Opowiadania Erotyczne o Rajstopach i Pończochach
Status:
Oczekuje na zatwierdzenie

U mnie w domu.

8 / 10Średnia ocena czytelników PotzebujacaAutor opowiadania 318Licznik wyświetleń PończochyRodzaj bielizny występującej w opowiadaniu bardzo krótkieDługość opowiadania
Kategorie:Uległość
- Pani Magdo. Czy mogę pani coś powiedzieć? - odezwał się do mnie Arek,kolega mojej córki, który znajdował się zemną sam na sam w dużym pokoju,a który podobał mi się od jakiegoś czasu,mimo tych niespełna dwudziestu lat,które miał.
- Oczywiście, że możesz.- odpowiedziałam,siedząc na fotelu.
- Nie wiem,czy pani wie. Ale jest pani, naprawdę atrakcyjna kobietą. Szkoda tylko,że ja jestem taki młody.- usłyszałam z jego ust.
- Dlaczego szkoda? - zapytałam.
- Bo gdyby było inaczej, to zapewne,bym się o panią starał.- usłyszałam jego odpowiedź. - A tak. Klapa po całości,pani Magdo. - dodał uśmiechając się do mnie.
Nie taka całkiem klapa.- pomyślałam sobie,spojrzawszy na Arka. - Nie tak do końca klapa.- pomyślałam znowu i odetchnęłam.
- Tak? I co byś wtedy zrobił? - zapytałam
- No nie wiem. Staralbym się panią zaprosić na jakąś kolację,albo coś w tym stylu. Zaproponowalbym spotkanie. Bo ją wiem,jeszcze co.
- Czyli,staralbym się mnie poderwać,Arku.- skomentowałam i to ja się uśmiechnęłam.
- Tego też nie wykluczam.- oznajmił obserwując mnie uważnie.
- Ale mogłabym też Cb odrzucić.
- No tak. Mogłaby pani.
- I co wtedy byś zrobił?
- Napewno poczułbym się zawiedziony.- skwitował,spojrzawszy na zegarek. - Cholera. Puzno się zrobiło. Przepraszam pani Magdo, ale muszę już iść.- oznajmił nagle.
O nie mój drogi. Nigdzie nie pujdziesz. Zemną nie tak łatwo - pomyślałam sobie.
- No dobrze Arek. Powiedzmy,że udałoby Ci się mnie poderwać. Co dalej? Kolacja? Wino? I co? Łóżko i seks?
- To pani powiedziała,pani Magdo. Nie ja.
- Ale o tym pomyślałeś.- odparłam łagodnym tonem.
- Myśleć o czymś,a zrobić to,to całkiem dwie inne rzeczy. Ale nie powiem,że tak by nie było. Kto wie. Zresztą. Nie ma sensu pani Magdo,gdybać nad tym,co było gdyby.- powiedział. - A ją naprawdę muszę uciekać.
Pod niósł się z tej kanapy i też wstałam. Nie miałam zamiaru go wypuszczać z mieszkania. Mialam zamiar go zatrzymać na dłużej.
- To może,powinieneś to, zrobić.
Spojrzał na mnie,a ja do niego, podeszłam. Miałam na niego ochotę. Cholernie wielką ochotę miałam. Przeciez byliśmy sami i nie miałam nic do stracenia. Przysunelem się jeszcze bliżej,a moje cycki,ukryte za bluzka, otarły się o jego tors. Poczuł to,bo drgnął. Troche się przestraszył,bo od sunął się odemnie,nie znacznie do tyłu.
- Przepraszam, ale,,,,.
Umilkł bo znowu się do niego przysunelam. Bardziej zdecydowanie. Bardziej mocno. Nawet z sunelam rękę w dół naszych ciał i położyłam dłoń na jego spodniach. Odrazu poczułam tą zmianę, która w nich zaszła. Stanął mu. Jego penis pod wpływem dotyku mojej dłoni się wyprezyl. Był nawet duży. Przelamal się i jego dłonie wylądowały na moim ciele. Najpierw na biodrach, potem przesunął je do tyłu. Polozyl je na moim tyłku,zasłoniętym, krótką spudniczka i zaczął ściskać nimi moje pośladki. Aż mi po plecach ciarki przeszły,gdy to robił. A że jestem kobietą dojrzała i doświadczona, to doskonałe wiedziałam,co mężczyźni lubią. Co im sprawia przyjemność. Zaczęłam się powoli osuwać przed Arkiem i znalazłam się na kolanach. Rozpielam mu spodnie. Sciaglam je najniżej jak mogłam i to samo zrobiłam z jego bielizna. Ujrzałam jego fiuta. Sterczał wystarczająco mocno,a ja postanowiłam się nim zająć w odpowiedni sposób. Trochę go podraznilam językiem. Trochę go podraznilam wargami ust i wreszcie wzięłam do buzi. Sama westchnęłam gdy to zrobiłam. Zaczęłam go zsac. Co tam zsac. Ja mu go z wielką rozkoszą,namiętnie obciagalam Robiłam to,tak,jak żadnemu wcześniej innemu facetowi. Brałam go całego. Dławikami się nim. Krztusilam się nim,ale go obciagalam ochoczo. Arkowi było tak dobrze,że zaczął poruszać biodrami i miał obie ręce na mojej głowie.
Sama postanowiłam przestać,więc od sunelam twarz i wstałam. Zaczęliśmy się całować,a Arek zdjął zemnie bluzkę. Nie mal zerwał z moich cycków i tak cienki biustonosz. Do brał się do nich. Obmacywał mi je. Całował na przemian i znowu obmacywał. Potem przyciągnął mnie do kanapy. Wylądowałam na niej na plecach,patrząc na jego sterczącego ogiera. Wzdychalam gdy pozbawił mnie spudniczke i majtek. Gdy mi rozchylił nogi i dobrał się językiem do mojej cipki. Lizal mnie,cholernie cudownie. Az się cala trzęsłam podrywając się raz po raz i jęcząc do tego jak oszalała.
W końcu i Arek przestał to robić. Wdrapał się na mnie i znalazł się okrakiem nad moimi cyckami. Jedna ręka podniósł moją głowę,a drugą podsunął mi do ust swojego fiuta. Dał mi go do obciągania i posłusznie,jak niewolnica,znowu miałam go w buzi. Robiłam to bardzo krótką chwilę,a następnie jego fiut znalazł się między cyckami. Ściskam go nimi,a Arek pieprzył mi je. Było cudownie.
Wreszcie wylądował na mnie,z swoją palą w mojej cipce. Byłam tak na niego napalona,że już po chwili dostałam nie samowitych skurczy. Poczekał aż przestanie dygotać i zaczął mnie pieprzyć. Ostro,mocno pieprzyć. Aż mi się gwiazdki przed oczami pokazywały. Wycedzil że zaraz kończy. Poruszył się jeszcze kilka razy,poczym się wysunął. Unioslam głowę obmacując cycki i patrząc jak się spuszcza na mój brzuch. Widzialam i czułam jak jego spermą strzela z jego pały. Wprawdzie miał krótki,ale obfity wytrysk. Gdy się podniósł z tej kanapy, bardzo głęboko odetchnął. Ja zresztą też.
- Byłeś cudowny.- odezwałam się cicho.
Pochylił się. Pocałował mnie w policzek i wyszeptał,że musi iść do łazienki by wziąć prysznic.
- Dobrze. Idź. A ja się ubiorę i zrobię parę kanapek. Jakoś zglodnialam.
On poszedł do łazienki,a ja się ubrałam i poszłam do kuchni. Pomyślałam sobie,że najchętniej to bym z nim to powtórzyła,ale bałam się,że w każdej chwili może wrócić córka.
- Zjesz? - zapytałam gdy wszedł do kuchni.
- Nie. Wiesz. Ja,,,
- Dobrze już,już dobrze. Idź jak musisz.
Pocałował mnie i powiedział,że napewno wrócimy do tego tematu. Uśmiechnęłam się.
Zostałam sama i zadowolona. To było wspaniale bzykanko.!
Ocena:
Średnia: 8 / 10 (1 głosów)