Beata cz.1
/ 10Średnia ocena czytelników
*RoccoSAutor opowiadania
Licznik wyświetleń
PończochyRodzaj bielizny występującej w opowiadaniu
krótkie
Długość opowiadania

-ja siądę temu młodemu gentelmenowi na kolanach, jesli nie ma nic przeciwko.
Zdębiałem i sie zaczerwieniłem. Była na prawde piekną, dojrzałą kobieta o urodzie Sharon Stone. Bogini.
Kiedy siadła mi na kolana zaczęła tak wiercic pupcią że na pewno poczuła jak na mnie działa, mój kutas musiał ją uwierać w uda i dupcię. Asia widząc to co się dzieje tylko się do mnie usmiechała.
Kiedy zapytałem gospodyni gdzie mogę wyjść zapalic wskazała mi balkon, Beata od razu stwierdziła że też idzie. Dopuki paliliśmy i rozmawialiśmy było ok i nie czulismy zimna ale po kilkunastu minutach zrobiło się bardzo, bardzo zimno, był Luty. Próbując wejsc do mieszkania okazało się że jesteśmy zamknięci od środka.
-strasznie zimno, powiedziała Beata.
-czy będzie nietaktem kiedy cię poproszę zebyś mnie przytulił i ogrzał?- zapytała, wiesz twoja dziewczyna jest w środku.
-Asia to dziewczyna mojego kuzyna, ja nie mam dziewczyny, odpowiedziałem.
-więc nic nie stoji na przeszkodzie, to mówiąc mocno mnie do siebie przytuliła. Czułem jej twarde piersi na swojej klatce piersiowej a jej udo między moimi nogami. Mój kutas był tak naładowany że o mało się nie spuściłem w spodnie.
Nagle ktoś otworzył drzwi.
-wchodźcie do środka bo zamarzniecie, to była pani Krysia.
-musze chyba przestać bo jeszcze krzywde sobie zrobisz.
A ja nic nie mówiac zacząłem masować jej stope dlońmi. Ugniatałem i masowalem poduszkę stopy i każdy paluszek z osobna, podeszwé i kostkę i pięte i znowu poduszke. Mażyłem żeby ją polizać. Po dotyku wyczułem że to 100% nylony. Po minie Beaty widziałem że lubi takie pieszczoty. Podała mi drugą stópke i teraz już masowałem dwie cudowne stópki w nylonowych ponczochach. Marzyłem zeby na nie popatrzeć ale nie chciałem zwracać na nas uwagi innych w restauracji.
Po jedzeniu zaproponowałem spacer.
-możesz mnie odprowadzic spacerem do domu,-powiedziała.
Byłem załamany.
-Czy zrobiłem coś źle?,pomyślałem. Spacerując objąłem ją i tak szliśmy. Czułem się cudownie.
Kiedy staneliśmy przed wejściem do budynku ona otworzyła drzwi i zaproponowała jeszcze chwilke rozmowy. Musielismy szeptac żeby sąsiedzi nas nie usłyszeli. Kiedy tak stałem na przeciwko niej w głowie mi sie kotłowało. Myslałem tylko o jej cudownych stopach, chciałem je znowu poczuc w dłoniach, masować i pieścić, miała cudowne, zgrabne i mięciutkie stópki odziane w nylonowe ponczochy.
-raz kozie smierć pomyslałem i spróbowałem ją pocałować. Kiedy zbliżyłem moje usta, odwrociła głowe i pocałowałem jej policzek.
-przepraszam, powiedziałem zawstydzony.
-tak lekko odpuścisz? - zapytała.
Wtedy złapałem ja delikatnie lecz stanowczo za głowę i zaczeliśmy się całować. Moje dłonie powędrowały na jej dużą pupcie, masowałem i ściskałem jej pośladki. Wzdychała tylko nie protestując, kiedy podwijałem spódnice przytrzymywała moje dłonie ale tak żeby tylko udać ze stawia opór. Masowalem teraz jej cudowna, prawie naga dupcie. Wyczułem stringi oraz paski od pasa do pończoch. Moje dłonie zeszły nizej, delektowalem sie manszetami pończoch wkładajac pod nie moje dłonie. Patrzac jej w oczy podniosłem jej nogę za udo i masowałem niżej, udo, kolano, łydke. Kiedy doszedłem do bucika zdjalem go powoli cały sie trzęsac. Zacząłem pieścić stópke, delektujac się szelestem pończochy która cudownie sie marszcząc dodawała jeszcze więcej podniecenia. Klekając zacząłem ją całowac po udzie, niżej, niżej aż po łydce doszedłem do stopy. Cudownie pachniała, upajałem sie tym zapachem. Całowałem i lizałem stópke centymetr po centymetrze, każdy paluszek z osobna.
-nie jeden meżczyzna mogłby się od ciebie uczyć.
Rozpierała mnie duma.
-za dwa tygodnie są ferie zimowe i moje dzieci jadą na wieś do dziadków. Przyjdź wtedy na kawe.
Całując mnie na dobranoc szepneła mi do ucha:
-dawno mi tak nikt nie zrobił jak ty dzisiaj, nie wiem co będę musiała zrobic żeby się odpowiednio odwdzięczyć.
Zlapała mnie przez spodnie za kutasa i wtedy zalałem całe majtki swoją spermą, lekko się trzęsąc i jęcząc cicho.
-nic się nie stało - powiedziala. - Popracujemy nad tym jak przyjdziesz do mnie.
Ocena:
Średnia: / 10 ( głosów)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
4 komentarze:
Dobrze się czyta
Ciesze sie
bryknął mi
Kiedy dalszy ciąg? :)
Prześlij komentarz