Opowiadania Erotyczne o Rajstopach i Pończochach

Wesele cz.2

Przyjechała bardzo punktualnie. Zapakowałem do bagażnika małą walizkę z najpotrzebniejszymi rzeczami i wsiadłem do auta. Daliśmy sobie buziaka na powitanie. Ola wyglądała oszałamiająco. Miała na sobie białą sukienkę w czerwone kwiatki i beżowe rajstopy, a na nogach buty bez obcasa. Nie wyglądały zbyt ciekawie na jej nogach, ale były wygodne do prowadzenia samochodu. Nie ubrała stanika pod sukienkę i na nierównościach jej piersi cudownie falowały.Podróż zajęła nam pięć godzin. Zajechaliśmy na parking pensjonatu, który znajdował się na polanie u podnóża niewielkiej góry, dookoła był las. Zabraliśmy rzeczy z auta i poszliśmy do recepcji. Ola podała swoje nazwisko, a Pani recepcjonistka popatrzyła na nas i powiedziała, że chyba zaszła jakaś pomyłka bo mamy zarezerwowany pokój dwuosobowy, ale Ola uśmiechnęła się do niej i powiedziała że właśnie tak miało być. Recepcjonistka zaczerwieniła się i przeprosiła. Dostaliśmy klucz do pokoju i poszliśmy.Pokój był na drugim piętrze z dużym balkonem i widokiem na góry. Na środku pokoju pod ścianą stało ogromne łóżko, na które rzuciliśmy nasze bagaże a my wyszliśmy na balkon delektować się widokiem i świeżym powietrzem. Posiedzieliśmy tak kilkanaście minut ale Ola powiedziała że trzeba się szykować bo za półtorej godziny ślub w kościele. Rozpakowała nasze walizki do szafek w pokoju a walizki wrzuciła do szafy po czym poszła do łazienki wziąć prysznic. Chciałem wejść z nią pod prysznic ale powiedziała żebym się nie spieszył bo mamy przed sobą cała noc. Wyszedłem więc na balkon i grzecznie czekałem. Zajęło jej to z pół godziny ale gdy wyszła wyglądała cudownie. Była naga, miała zrobiony delikatny makijaż i fryzurę. Teraz ja wszedłem do łazienki, szybki prysznic, golenie i po 15 minutach byłem gotowy.Gdy wyszedłem, zobaczyłem Olę stojącą na balkonie. Była już ubrana w białą sukienkę którą kupiliśmy i oczywiście rajstopy, które cudownie błyszczały na słońcu. Opierała się o poręcz balkonu wypięta tyłkiem w moją stronę a wiatr falował materiałem sukienki, odsłaniając uda. Ubierałem się cały czas patrząc na ten cudowny widok na balkonie. Gdy byłem już gotowy zawołałem Olę i zeszliśmy do recepcji gdzie czekało już kilku gości. Była wśród nich koleżanka Oli, której to córka wychodziła właśnie za mąż. Poznaliśmy się i chwilę porozmawialiśmy ale podjechała taksówka i pojechaliśmy do kościoła. Uroczystość trwała trochę ponad godzinę i wróciliśmy do hotelu gdzie była również sala weselna. Na stolikach były karteczki z imionami i nazwiskami. Odnaleźliśmy nasz stolik. Siedziała przy nim już jedna para. Byli bardzo młodzi. Dziewczyna wyglądała jakby nie miała nawet 18 lat a chłopak na ok.20. Dziewczyna była bardzo szczupła i niska a chłopak typ napakowanego mięśniaka. Poznaliśmy się, miała na imię Aldona a imienia chłopaka nawet nie starałem się zapamiętać. Rozmawialiśmy chwilę, gdy do stolika podeszły jeszcze dwie pary. Widać było że się dobrze znają bo tylko się przywitały z nami i zajęły się sobą nie zwracając na nas szczególnie uwagi. Pomimo różnicy wieku bardzo dobrze nam się a Aldoną rozmawiało. Jej chłopak siedział obojętny z nosem w telefonie. Dowiedzieliśmy się że Aldona dostała się na pierwszy rok medycyny i za miesiąc wyjeżdża do innego miasta. Jej chłopak bąknął tylko coś nie zrozumiałego pod nosem i dalej grzebał w telefonie.Na salę weszli kelnerzy i zaczęli podawać jedzenie. Najpierw zupę a później drugie danie. Zapytałem się wszystkich czego się napiją do obiadu. Aldona, Ola i ja wybraliśmy wino a chłopak Aldony wódkę. Poprosiłem kelnera i przyniósł nam po kieliszku wina. Chłopak Aldony wypił od razy kieliszek wódki i poprosił o następny, a gdy kelner przyniósł to poprosił o następne dwa żeby nie musiał tyle chodzić. My jedliśmy obiad popijając winem a tamten pił już chyba szósty kieliszek. Gdy zjedliśmy zaczęła grać orkiestra więc poszliśmy a parkiet.Tańczyliśmy drugi taniec gdy chłopak Aldony też wyciągnął ją na parkiet. Alkohol zaczął już działać i ciężko mu było utrzymać rytm a po chwili nawet ustać prosto. Szarpał Aldoną na parkiecie co bardzo nam się nie spodobało. Ola powiedziała ze musimy coś zrobić a ja już miałem pomysł. Zamówiłem do stolika pół litra wódki i zawołałem chłopaka Aldony na "jednego". Nie odmówił a Ola w tym czasie zabrała Aldonę i poszły do ubikacji. Ja polewałem chłopakowi po całym kieliszku a sam piłem tylko symbolicznie. On już pił piąty kieliszek a jeszcze jednego nie wypiłem. Jak wróciły dziewczyny chłopak już był pijany jak świnia. Aldona się na niego zdenerwowała i powiedziała że super zabawę będzie miała z pijanym chłopakiem. Ola powiedziała że nie będzie tak źle tylko musimy go zaprowadzić do pokoju. Zgodziła się więc zebrałem gościa i zaprowadziłem do pokoju. Gdy go rzuciłem na łóżko Aldona powiedziała że koniec z nimi i spakowała się zostawiając go. Zeszła do recepcji spytać czy była by możliwość dostania pokoju bo zerwała z chłopakiem i nie chce z nim mieszkać. Recepcjonistka poklikała w komputerze ale niestety nie było nic wolnego. Aldona mało się nie rozpłakała ale Ola powiedziała że jeśli jej to pasuje to może do nas się wprowadzić. Nie miała innego wyjścia więc się zgodziła. Zanieśliśmy walizkę do pokoju i poszliśmy dalej się bawić.Aldona się rozluźniła. Spytała się czy mógł bym jej przynieść z baru drinka bo ma ochotę na coś mocniejszego. Zgodziłem się oczywiście i gdy wstawałem Ola powiedziała że dla niej też. Wróciłem do stolika z trzema drinkami bo nie będę sam pił wina. Aldona wypiła swojego na raz. Zaproponowałem że jej przyniosę następnego ale powiedziała ze sama pójdzie. Wstała i poszła do baru. Dopiero teraz na spokojnie mogłem zobaczyć jak cudownie wygląda. Miała nienaganną figurę a na sobie różową bluzeczkę i białą spódniczkę do kolan a na nogach cieliste rajstopy i czerwone szpilki. Przyglądałem się jej tak i zauważyła to Ola.
- Fajna - powiedziała Ola.
- Cudowna - odpowiedziałem.
- Chcesz ją przelecieć? - spytała Ola.
- Jasne – odpowiedziałem.
- To załatwione. Mi też się podoba, więc trójkącik. – powiedziała Ola.
- Byłoby cudownie – powiedziałem, uśmiechając się.
W tym momencie Ola położyła mi rękę na kroczu i pomasowała stającego już na samą myśl o seksie z taką małolatą, kutasa. Ja nie pozostałem dłużny i moja ręka wylądowała na udzie Oli. Wsunąłem dłoń pod sukienkę dotykając delikatnego materiału rajstop. Po chwili wróciła Aldona. Widziała chyba co się działo bo uśmiechnęła się pod nosem do nas dwuznacznie i powiedziała:
- Co tu się wyprawia?
- Gdy szłaś po drinka zrobiłaś na mnie takie wrażenie że musiałem sobie pomacać chociaż Olę – odpowiedziałem.
- A ja musiałam sprawdzić poziom wrażenia jakie na nim wywarłaś – powiedziała Ola.
- Świntuszki – powiedziała Aldona uśmiechając się.
Siedzieliśmy tak popijając drinki i rozmawiając. Co jakiś czas byłem wyciągany na parkiet, raz przez Olę raz przez Aldonę. Z każdą godziną i każdym drinkiem tańce stawały się bardziej seksowne. Aldona zaczęła się do mnie przytulać coraz mocniej a ja to odwzajemniałem. Moje dłonie schodziły coraz niżej aż niby przez przypadek wylądowały na tyłku Aldony. Nie protestowała więc zacząłem delikatnie ugniatać jej pośladki. Przesunęliśmy się w ciemniejszy kąt sali i wtedy ręka Aldony wylądowała na moim rozporku. Ugniatała go a mój kutas zaczął na te pieszczoty reagować. Po chwili stał już na baczność. Aldona spojrzała mi w oczy i dając całusa w usta rozpięła rozporek i jej ręka wylądowała w moich majtkach. To co tam zastała zrobiło na niej duże wrażenie bo ze zdziwienia aż otworzyła usta. Ja nie pozostałem dłużny i złapałem jedną ręką za materiał spódnicy i uniosłem ją do góry a druga ręka wylądowała za pośladku. Macałem tyłek łapczywie, gładząc delikatny materiał rajstop. Nie wyczułem pod dłonią majtek więc albo ich nie miała albo ma stringi. Pieściliśmy się tak przez jedną piosenkę ale Aldona powiedziała że musi iść do ubikacji. Mi też się chciało siku więc zaproponowałem że pójdziemy razem. Gdy podeszliśmy pod ubikacje stała tam kolejka ludzi.
- Nie wytrzymam - powiedziała Aldona.
- To mógłby być ciekawy widok – zaśmiałem się.
- Nie żartuj – powiedziała Aldona.
- Ale ja wcale nie żartuję – odpowiedziałem.
- Wymyśl coś. Proszę. – powiedziała.
- Dookoła jest las, więc chodź na zewnątrz. – powiedziałem.
Wyszliśmy przed salę. Zauważyliśmy że z parkingu jest wyjście do lasu więc szybkim krokiem się tam skierowaliśmy. Po drodze słyszeliśmy jak jakaś parka bzyka się w aucie. Potrzeba była silniejsza i nie zareagowaliśmy na to. Gdy tylko wyszliśmy z parkingu Aldona wsadziła ręce pod spódnice złapała za rajstopy i ściągnęła je do kolan razem ze stringami. Podwinęła spódnicę i bez skrępowania zaczęła sikać tuż obok mnie. Sikała bardzo długo a ja bezczelnie patrzyłem na nią, na rajstopy zwinięte na kolanach i na jej zgrabne nogi. Gdy skończyła poprosiła mnie o chusteczkę i wytarła ostatnie kropelki moczu z cipki. Cały czas się jej przyglądałem a ona chyba ze względu na ilość wypitego alkoholu w ogóle się nie krępowała. Podciągnęła rajstopy, poprawiła je i spódnicę.
- Tobie też się chciało – powiedziała.
- Zrobiłaś na mnie takie wrażenie że zapomniałem – odpowiedziałem.
- To na co czekasz, teraz ja sobie popatrzę – powiedziała uśmiechając się.
Nie zastanawiałem się ani chwili. Rozpiąłem rozporek i wystawiłem kutasa na zewnątrz. Był w lekkim wzwodzie w związku z widokiem który miałem przed chwilą. Aldonie mało oczy nie wyszły na wierzch gdy go zobaczyła.
- Ale sprzęt. Jeszcze takiego wielkiego nie widziałam. – powiedziała Aldona.
- To co miał w spodniach twój chłopak? – spytałem.
- Niewiele, porównując z twoim. - odpowiedziała.
Dokończyłem sikanie i poszliśmy na salę. Po drodze gdy wracaliśmy przechodziliśmy koło auta w którym się ktoś bzykał. Na zewnątrz stał chłopak koło 20 lat i kobieta koło 40 która poprawiała sukienkę i gdy nas zobaczyła to się speszyła. Uśmiechnęliśmy się tylko do siebie i poszliśmy.
Przy stoliku siedziała Ola ze swoją przyjaciółką u której byliśmy na weselu i rozmawiały. Gdy podeszliśmy skończyły a koleżanka odeszła.
Posiedzieliśmy jeszcze trochę przy stoliku, wypiliśmy parę drinków i Aldona poczuła się zmęczona a raczej alkohol zaczął robić swoje. Pomyśleliśmy że skoro i tak już późna pora i impreza się kończy to przeniesiemy się do pokoju. Zebraliśmy Aldonę i poszliśmy. Zaraz po wejściu Aldona położyła się na łóżku i usnęła. Zdjęliśmy z niej spódniczkę i bluzkę, zostawiając ją w rajstopach i staniku. Piersi miała bardzo małe schowane pod bardzo ładnym koronkowym staniczkiem. Nie mogłem się powstrzymać i podotykałem sobie trochę. Były tak jędrne że nie wiem po co w ogóle ten stanik był jej potrzebny ale wyglądał cudownie. Do kompletu miała stringi, również białe i całe koronkowe. Leżała taka prawie naga i bezbronna na łóżku a my mieliśmy na nią plan. Stan w jakim się znajdowała nie pozwalał nam go zrealizować ale nie mogliśmy też tak zakończyć wieczoru.
Wyszliśmy na balkon zostawiając w pokoju śpiącą Aldonę. Nasz balkon wychodził na las i żywej duszy nie było widać więc od razu rzuciłem się na Olę. Zacząłem ją całować w usta a ona to odwzajemniła. Moje dłonie powędrowały na jej wielkie cycki i zacząłem je ugniatać łapczywie a ręka Oli do mojego rozporka. Rozpięła pasek i guzik spodni i spodnie wylądowały na podłodze. Następnie rozpięła koszulę i wrzuciła do pokoju. Stałem w samych majtkach na balkonie, ale nie trwało to długo bo złapała za nie i ściągnęła. Nie pozostałem dłużny i złapałem za dół sukienki i ściągnąłem ja przez głowę. To co zobaczyłem po zdjęciu sukienki mnie oczarowało. Ola miała na sobie piękne koronkowe body, które było zapięte na rajstopy. Najpierw ubrała rajstopy na gołą cipkę a dopiero później body. Wrzuciłem sukienkę do pokoju na łóżko tak że wylądowała na Aldonie. Obróciłem Olę aby stała do mnie tyłem i zacząłem ją całować po szyi, rękoma pieszcząc piersi. Ugniatałem jej mocno ale Ola nie protestowała tylko coraz mocniej ocierała tyłkiem o mojego kutasa który nie pozostał obojętny. Stanął w chwilę i ocierał o materiał body. Złapałem za kutasa i wsadziłem między uda które Ola na chwilę rozchyliła a następnie zacisnęła. Posuwałem tak ale zapięcie body które było między nogami drapało mnie po kutasie. Złapałem więc za nie i rozpiąłem. Kutas teraz miał ze wszystkich stron materiał rajstop, który od góry był już całkiem mokre od soków z cipki. Ola ręką zaczęła pieścić łechtaczkę. Najpierw przez rajstopy ale było jej mało i jednym ruchem rozerwała je w kroku, uzyskując dostęp do cipki. Zaczęła sobie wpychać palce do środka i pieściła jednocześnie łechtaczkę. Jęczała przy tym głośno i wiedziałem że zaraz będzie miała orgazm. Złapałem za górną część body i wypuściłem piersi na wierzch nie przestając ich ugniatać. W tej chwili miała orgazm. Wiła się i zaciskała uda na moim penisie który przez rozdarty materiał rajstop pocierał cipkę. Oparłem Olę o barierkę i wszedłem w nią po same jaja. Jęknęła głośno i zaczęła poruszać tyłkiem przód tył nabijając się na kutasa. Ja jej pomagałem i też w jednym rytmie posuwałem przód tył tak że uderzenia były bardzo mocne. Aż było słychać klaskanie. Waliliśmy się tak z pięć minut i oboje mieliśmy orgazm. Doszedłem bez wychodzenia z cipki. Gdy wyszedłem Ola dłonią zatkała cipkę i pobiegła do łazienki się umyć. Ja ze sterczącym nadal kutasem wszedłem do pokoju i nie mogłem się oprzeć widokowi Aldony, a zwłaszcza jej stóp w czerwonych szpilkach które miała jeszcze na sobie i rajstopkach. Złapałem ją za nogi i podniosłem je do góry. Gładziłem ją po kostkach i łydkach. Zdjąłem najpierw jednego buta, a za chwilę drugiego. Stopy miała malutkie, rozmiar 36, i pięknie zadbane. Paznokcie pomalowane na czerwono i gładziutkie podeszwy stóp. Złączyłem jej stopy spodami i wszedłem między nie kutasem. Poruszałem kilka razy ale Aldona zaczęła się budzić więc przestałem. Po chwili wyszła Ola z łazienki.
- Widzę że nie mogłeś się oprzeć – powiedziała.
- To jest silniejsze ode mnie – odpowiedziałem.
- Jutro ją zaliczymy. Nie śpiesz się bo ją wystraszymy. – powiedziała z uśmiechem Ola.
Poszliśmy do łazienki się wykąpać. Wzięliśmy wspólny prysznic i wróciliśmy do pokoju. Byłem przygotowany na spanie tylko z Olą więc nie miałem żadnej piżamy, zresztą Ola też nic nie miała. Postanowiliśmy więc, że niech się dzieje co chce i śpimy na golasa. Aldona leżała na środku łóżka, więc wzięliśmy ją w środek. Leżeliśmy z Olą zwróceni do siebie twarzami i obserwowaliśmy naszą młodą przyjaciółkę. Tym razem to Ola nie wytrzymała i wsunęła rękę pod kołdrę i dotknęła krocza Aldony. Gładziła je delikatnie przez rajstopy, ale Aldona zaczęła coś mruczeć pod nosem więc przestała.
- Jutro będzie cudowny dzień – powiedziała do mnie Ola i zgasiła światło.
Ocena:
Średnia: / 10 ( głosów)

3 komentarze:

Kazio Nylonek pisze...

Super opowiadanko, nie mogem sie doczekać aż dobierzesz sie do Aldony

Marti pisze...

Już niedługo Kazio się doczekasz.

Unknown pisze...

Jestem w tej chwili w gładkich beżowych rajstopkach i doszedłem sperma rozlewa się pod nylonem jestem nie źle nagrzany proszę o więcej

Prześlij komentarz