Noc poślubna
/ 10Średnia ocena czytelników
*kapucynAutor opowiadania
Licznik wyświetleń
RajstopyRodzaj bielizny występującej w opowiadaniu
średnia
długośćDługość opowiadania

długość
– Chyba za dużo dzisiaj wypiłam.
– No widać po tobie. Ja też się nieźle wstawiłem – odrzekłem.
– Hehehe, ale trzeba było się napić, inaczej byłoby nudno na tym weselu.
– Racja.
Asia wciąż miała na sobie tę króciutką sukieneczkę. Gdy rozmawialiśmy, patrzyłem się na jej nogi. Chyba to zauważyła.
– Popatrz, jakie oczko mi poszło na rajstopach – rzekła, podwijając spódniczkę do góry.
Popatrzyłem z zainteresowaniem. Przejechała palcem wzdłuż swojego uda, od kolana prawie do krocza. Z daleka nie za dobrze widziałem to oczko, chciałem już wstać, podejść do niej i przyjrzeć się z bliska, ale ona wstała pierwsza i na powrót zabrała się za ścielenie.
– Rzeczywiście, olbrzymie oko ci poszło – mówiłem, sunąc po jej udzie – nie wstydziłaś się tak chodzić? I tańczyć?
– A co niby miałam zrobić? Może nikt nie zauważył, bo dosyć było ciemno...
Gdy doszedłem palcem w miejsce, gdzie kończyło się oczko, czyli do kroku, siostra obróciła się. Myślałem, że będzie na mnie zła, ale chciała mi tylko pokazać, jak ukryła ową dziurę. Uszczypnęła się obydwiema dłońmi w pechowe udo i złapała materiał rajstop, po czym przeciągnęła je tak, by oczko znalazło się po wewnętrznej stronie uda.
– Co jakiś czas poprawiałam rajty tak, żeby oczko znalazło się tu… – wytłumaczyła.
– Tu? – spytałem i mój palec powędrował znów na jej gładką nogę.
– Tak, tu – odpowiedziała, nieco zdziwiona moim nadmiernym zainteresowaniem tą sprawą, po czym dodała – Już pościeliłam. Idę się wykąpać i zaraz idziemy spać.
– Ok – rzekłem i patrzyłem, jak wychodzi z pokoju kręcąc tyłkiem.
– Pomożesz mi rozpiąć sukienkę? – spytała. – Nie mogę sięgnąć do tego zamka… – wygięła ręce za plecy, próbując dosięgnąć zapięcia sukienki.
– Dobra – odpowiedziałem i wstałem, by jej pomóc.
Dopiero gdy wyszedłem spod kołdry, przypomniałem sobie o namiocie na bokserkach. Siostra niestety też go zauważyła i speszona odwróciła wzrok. Zażenowany zabrałem się za rozpinanie zameczka, który miała na plecach. Włożyłem jedną rękę pod materiał sukienki, a drugą złapałem za zapięcie. Zewnętrzną stroną dłoni, niby niechcąco, cały czas ocierałem się o jej ciepłe plecy. Stała tak blisko mnie, czułem zapach jej włosów, pupą niemal dotykała do mojego namiociku, podniecenie momentalnie się spotęgowało. Nie chciałem tego kończyć, więc specjalnie zaciąłem zamek.
– Zaciął się, materiał tu wszedł – oznajmiłem.
– No to zrób coś z tym, sama tego nie rozepnę.
Usiadłem na swoim łóżku i rozłożyłem nogi, tak by zrobić Asi miejsce pomiędzy nimi. Przyciągnąłem ją za sukienkę.
– Siadaj, bo to może chwilę zająć – rzekłem.
Usiadła mi między udami, jej tyłek znalazł się przed moim kroczem, a twarde bokserki dotknęły dolnej części jej pleców. Zacząłem majstrować przy zamku, co chwilę dotykając skóry Asi i znad jej ramienia oglądając siostrzane nogi.
– Zimnica! – krzyknąłem i zacząłem się śmiać.
Asia zapiszczała, po czym także roześmiała się. „Zimnica” w dzieciństwie była taką naszą głupią zabawą, polegającą na tym, że kiedy miało się zimne dłonie, to dotykało się nimi czyjejś ciepłej skóry, co było dla tego kogoś nieprzyjemne. Asia zaczęła się wyrywać, lecz moje dłonie trzymały ją mocno. Wciąż się śmiejąc przewróciliśmy się na łóżko. Ja ją ciągle macałem, aż moje ręce ogrzały się od jej ciała, a ona próbowała się wydostać z moich sideł. Penisem przywierałem do uda Asi, przesunąłem się tak, by znalazł się na jej tyłku. Przycisnąłem go do niej. Miałem wielką ochotę rozebrać siostrę i wymacać całe jej rozpalone ciałko. W pewnym momencie, kiedy akurat trzymałem ją za udo, ruszyła nogą do przodu, moje palce zahaczyły o oczko w rajstopach i nieszczęsne rajtuzy zafurczały, rozdzierając się jeszcze bardziej. Obydwoje tylko się z tego zaśmialiśmy.
– Idę się wykąpać – oznajmiła, wstając i zwijając w kulkę swoje dziurawe rajstopy. – Wywalę te rajty, nic już z nich nie będzie.
Przeszła mi przez głowę myśl by ją poprosić, żeby nie wyrzucała rajstop tylko dała je mi. Mógłbym sobie walić w nie konia myśląc o tym co zaszło. Na szczęście powstrzymałem się przed tą dziwną prośbą. Asia udała się do łazienki, a ja od razu zacząłem się masturbować. Po kilku chwilach bym doszedł, ale w porę przerwałem. Nie chciałem jak zwykle kończyć dnia trzepaniem konia, była przecież okazja zakończyć go w ciekawszy sposób. Trzeba tylko było coś wymyślić, spróbować dobrać się jeszcze do siostry. Bałem się, nie chciałem wyjść na zboczonego, ale musiałem spróbować. Postanowiłem upić ją jeszcze trochę i zobaczyć jak się sprawy potoczą, może udałoby się wywołać jakąś erotyczną sytuację między nami. Zacząłem przeszukiwać mieszkanie ciotki za jakąś flaszką. Wódki niestety nie znalazłem, za to w kuchni była otwarta zgrzewka piw. Wziąłem cztery puszki i zaniosłem do naszej sypialni.
– Może partyjka w pokera? – spytałem ją od niechcenia, nim się położyła.
– Wiesz co, nie bardzo chce mi się teraz grać. Chodźmy spać.
– To może w makao? – próbowałem dalej, wiedząc, że Asia uwielbia grać w makao.
– Hmm, no dobra, w sumie możemy zagrać – odpowiedziała po chwili namysłu.
Wziąłem z półki talię kart oraz piwo i usiadłem koło siostry na jej łóżku.
– Skąd masz jeszcze piwo? – spytała.
– Chcesz też? – uśmiechnąłem się. – Mam jeszcze parę.
– Nie, ja już za dużo wypiłam.
– Jak chcesz, ja sobie spiję dla odświeżenia się przed snem.
– A, to daj mi jednak też – machnęła po chwili ręką i się zaśmiała.
Wstałem ochoczo, otworzyłem piwo i podałem jej. Rozdałem karty. Zaczęliśmy grać siedząc na brzegu jej łóżka i pijąc piwo. Niedługo jednak zrobiło się niewygodnie, bo siedzieliśmy bokiem do siebie. Asia więc wciągnęła nogi na łóżko i siadła po turecku, ja po chwili zrobiłem to samo. Jak spojrzałem między uda siostry, aż zakręciło mi się w głowie, bo spodenki jej piżamy były tak krótkie, że przy rozłożonych w ten sposób nogach widać było jej pachwiny. Mój członek wciąż stał na baczność i było to widać, ale jakoś już mnie to nie krępowało. W sumie nawet chciałem, żeby Asia to zauważyła. Jednak nawet jeśli to dostrzegła, to nie dawała po sobie nic poznać. Graliśmy jak gdyby nigdy nic. Kiedy co jakiś czas Asia pochylała się, by wziąć kartę ze stosu, zaglądałem w jej luźny dekolt. Zobaczyłem, że do snu nie nosi stanika. Zacząłem za każdym jej pochyleniem unosić lekko głowę, starając się dojrzeć jak najwięcej. W końcu udało mi się zobaczyć brodawkę jej piersi. Niewielka, brązowa kuleczka wieńcząca mały cycek. Kutas mi drgnął. Za którymś razem zdecydowałem się powiedzieć:
– Cycki ci widać, jak się tak pochylasz…
– Oj, sory – odparła speszona, prostując się nagle i poprawiając dekolt piżamy.
– Spoko, mi tam to nie przeszkadza – uśmiechnąłem się wymownie, chcąc dać jej delikatnie do zrozumienia, że mam na nią ochotę.
Asia zarumieniła się i spuściła wzrok.
– Swoją drogą to fajne masz te cycki. Nie obraziłbym się nawet gdybyś w ogóle zdjęła tą piżamę...
Na chwilę zapadło dziwne milczenie i zrobiło mi się głupio. Nie wiedząc co powiedzieć, rzuciłem:
– Jak chcesz, to możemy zagrać w rozbieranego. Kto przegra, ten się rozbiera…
– Przestań – przerwała mi, zażenowana moim gadaniem.
Jakoś już nie mogłem się powstrzymać i moja ręka powędrowała do dekoltu siostry. Pociągnąłem piżamkę w dół, odsłaniając nieco piersi, Asia drgnęła zaskoczona i rozlała sobie piwo na nogi.
– Teraz muszę to powycierać – oburzyła się.
– Przepraszam. Daj, ja powycieram.
Położyłem dłoń na jej udzie i zacząłem rozsmarowywać po nim piwo. Asia siedziała nieruchomo, nie wiedząc jak się zachować. Położyłem drugą rękę na jej drugiej nodze i coraz mocniej masowałem siostrę po udach. Dotykałem ją przy samych pachwinach, a ona siedziała zdenerwowana ze spuszczoną głową, patrząc na moje twarde bokserki. Było już jasne, że mam na nią ochotę, więc brak protestu z jej strony trochę mnie ośmielił. Zacząłem wsuwać kciuk w nogawkę jej spodenek. Obydwoje głośno oddychaliśmy ze zdenerwowania. Poczułem jej włoski łonowe, a następnie szparkę. Zacząłem ją masować, drugą ręką gładząc udo i pachwinę. Piwo wypadło jej z drżącej ręki i odrobina wylała się na pościel, podniosłem je więc i odstawiłem na podłogę. Asia odchyliła się do tyłu i podparła się łokciami o poduszkę. Wyprostowała nogi, dając mi między nie lepszy dostęp. Czułem, jak kutas pulsuje mi z podniecenia. Pochyliłem się i zacząłem lizać ją po udzie. Smakowało piwem. Odciągnąłem krok jej spodenek na bok i pocałowałem ją w łono. Polizałem delikatnie. Oddech siostry zrobił się jeszcze szybszy i głośniejszy. Dłonie wsunąłem pod jej pośladki i zacząłem ugniatać, następnie włożyłem ręce pod bluzeczkę i powędrowałem po biodrach w kierunku piersi, unosząc materiał piżamki. Pocałowałem ją w pępek, a chwilę później Asia została bez bluzki. Przed moimi oczami znalazły się jej różowe piersi ze sterczącymi sutkami. Położyłem na nich dłonie i lekko ścisnąłem. Wypięła się klatką piersiową w moją stronę. Delikatnie jeździłem opuszkami palców po cyckach, co chwilę zahaczając o sutki. Do jednego z nich się przyssałem, ale po chwili siostra pchnęła moją głowę w dół. Powróciłem więc na jej krocze i zacząłem namiętnie lizać. Była cała mokra. Zapach cipki rozbudzał mnie do granic, cały drżałem z podniecenia i czułem, że za chwilę się spuszczę. Popatrzyłem w twarz siostry i zauważyłem, że jest jej dobrze. Miała rozmyty wzrok i lekko rozchylone usta. Sapała z podniecenia, jej piersi unosiły się i opadały w rytm oddechu. Kiedy zobaczyła, jak na nią patrzę, znowu się zawstydziła. Odsunęła moją twarz od swego krocza i powiedziała cicho, jakby nagle się opamiętała:
– Dobra, przestań, dość... – Idźmy spać...
Chciałem już tylko chwycić się za fiuta i w końcu sobie ulżyć, a że najlepiej było zrobić to pod osłoną własnej kołdry, spełniłem jej prośbę. Odsunąłem się od niej i przeniosłem się do swojego łóżka.
– Co robisz? – spytała szeptem Asia, jakby dobrze znała odpowiedź na to pytanie.
– A jak myślisz?
– Ja też.
Kiedy pomyślałem sobie, że ona też właśnie się masturbuje, od razu doszedłem.
– Rozlałeś mi piwo i przez ciebie mam mokre łóżko – powiedziała po chwili Asia. – Mogę przyjść do ciebie?
– No spoko – odetchnąłem już zaspokojony. – Tylko uważaj, bo ja też już mam mokre... – dodałem, kiedy siostra wchodziła pod moją ospermioną kołdrę.
– Zróbmy sobie noc poślubną, braciszku – wydyszała podniecona.
– Mam w ciebie wejść?
– Nie, rób tak jak teraz... Włóż mi tylko palec...
Wepchnąłem więc palec w pochwę siostry i penetrowałem ją. Całowałem Asię po ramieniu i po szyi, w pokoju słychać było tylko nasze głośne dyszenie. Niedługo wydała z siebie stłumiony jęk i naprężyła się cała, zaciskając uda na mojej dłoni. Grzebiąc jej w pochwie poczułem, jak mięśnie wewnątrz niej zaczynają pulsować. Po chwili rozluźniła się i odsunęła od siebie moją rękę. Leżała nieruchomo, kiedy ja dalej posuwałem ją między uda, obmacując całe jej ciało. Niedługo też doszedłem, zacisnąłem rękę na jej biodrze i spuściłem się na nogi siostry. Chwilę później odsunąłem się od niej i położyłem się na plecach. Przez parę minut leżeliśmy koło siebie bez słowa, po czym Asia wyszeptała nieśmiałe "dzięki" i wstała. Położyła się w swoim łóżku, a ja udałem się do łazienki po papier toaletowy, żeby powycierać swoją pościel. Przez przypadek zauważyłem w śmietniku rajstopy Asi. Wyjąłem je i postanowiłem zachować sobie na pamiątkę tej nocy.
Ocena:
Średnia: / 10 ( głosów)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
Fajne opowiadanie do strzepania gruchy ;-)
Prześlij komentarz