Opowiadania Erotyczne o Rajstopach i Pończochach
10Dodaj do ulubionych

Pani Władzia cz.2

Kategorie: Milf
Od tamtej pory Pani Władzia chciała się cały czas ruchać, obciągać gdzie się tylko dało mojego kutasa, a nawet wystarczyło Jej, że wytrzepałem szybko chuja gdzieś na klatce, byle tylko poczuć smak spermy w ustach. Była prawdziwą dziwą. Czasami przyszła do mojej mamy na ploty. Gdy mama szła do kuchni, wołała mnie do pokoju i głośno zagadywała o jakieś pierdoły, a w tym czasie podciągała spódniczkę i pokazywała mi swoje nóżki obleczone cieniutkimi i szeleszczącymi pończoszkami. Rozkładała szeroko nogi i macała sobie cipę cały czas głośno mówiąc. Wyjmowałem wtedy chuja i ostro trzepałem kutasa, gdyż strasznie mnie podniecał Jej widok, gdy tak siedziała rozwalona w fotelu jak jakaś ladacznica z filmu porno. Gdy szybko zbliżałem się do finału, palcem mnie wołała i wtedy wkładałem Jej chuja do ust i natychmiast się spuszczałem Jej do buzi. Wysysała i obciągała zawsze wszystko do sucha.Pewnego dnia poszedłem do Niej, otworzyła spocona i zdyszana. Miała na sobie tą kurewską czarną bieliznę, przez cieniutki materiał staniczka rysowały się nabrzmiałe, sterczące suty, a pizda była nieosłonięta stringami. Złapała mnie za rękę i zaciągnęła do pokoju.
- Jesteś!!- krzyknęła- wreszcie jesteś!! Chodź i daj mi chuja do buzi!!
Rzuciłem okiem na pokój - na dywanie leżał ich bokser i oblizywał się. Kutas jeszcze mu się nie schował.
- Musiałam, Ciebie tak długo nie było, a chciałam, żeby ktoś mnie zruchał jak sukę, chciałam się czuć jak suka.
Uklękła na dywanie i wypięła dupę w moją stronę. Popatrzyłem na szerokie dupsko Pani Władzi, na czarne pończoszki, na psa i dostałem tak niesamowicie bolącego wzwodu jak nigdy.
- Zruchaj już swoją sukę, wyliż mi pizdę i ruchaj tym ogromnym kutasem.
Klęknąłem za nią, nacelowałem bordowego chuja na pizdę i pchnąłem mocno. O dziwo wszedł gładko, z poślizgiem. A więc Jej pies rzeczywiście nie próżnował!!! Tak mnie ta myśl i wyobrażenie sobie tego podnieciła, że złapałem Ją za sutki obwisłe i mocno ciągnąłem je, równocześnie ruchałem Pani Władzi pizdę.
- OOOoocchh taaak, ciągnij Pani sutki, taaaak, zadaj mi ból, mocno rżnij mój ogierze swoją klacz!!!
Po chwili ostrego ruchania, spuściłem się na nóżki i czarne pończoszki Pani Władzi.
- Zliż spermę psie z moich pończoszek!!- powiedziała tym swoim stanowczym, niskim głosem.
Zlizywałem spermę z pończoszek, a Ona patrzyła i mówiła:
- Jeden pies mnie dzisiaj zruchał i obciągnęłam mu, teraz drugi pies mnie ruchał swoją ogromną pałą. Liże mi pończoszki, zlizuje swoją spermę.
Czułem w Jej głosie, że to Ją podnieca, że podnieca Ją mówienie o dwóch psach, które Ją dzisiaj dosiadły. Taka to była Pani Władzia, moja suka do ruchania.
Kiedyś wpadła na pomysł, żeby pojechać za miasto. Zgodziłem się, bo miałem nadzieję, że chociaż tam trochę odpocznę. Kocyk, zimne piwko i... długo nie wytrzymała. Leżeliśmy na łące pod lasem, pasły się krowy i jeden koń. Zwierzaki były dość daleko, więc nie przeszkadzały. Rozebraliśmy się i ponownie mogłem podziwiać cyce i suty Dzidzi. Lekko wiał wiaterek i Jej sutki natychmiast stwardniały. Gdy sięgała do koszyka po piwko, cyce pięknie się kołysały, sutki aż się prosiły o ssanie. Przysunąłem się bliżej tak, że miałem je nad głową. Delikatnie wziąłem jednego sutka w usta i zacząłem ssać jak niemowlę. Dzidzia wzięła do ręki cycka i zaczęła wciskać mi sutka do ust.
- Głębiej i mocniej - powiedziała - ssij mamusi sutka, oooo taaak, ssij mamusię!!
Wkładała sutka głęboko w moje usta, takiego twardego, nabrzmiałego suta, który sterczał jak mały kutasek.
- Oooo taaak, ssij mamusię, ssij kochanie, Dzidzia dzisiaj ma ochotę na ogiera i będzie Cię tresować. Klęknij, poliżę Ci tyłek i obciągnę kutasa- powiedziała rozkazująco.
Klęknąłem posłusznie i wypiąłem tyłek w Jej stronę. Przywarła cipą do mojego tyłka, jedną ręką sięgnęła do moich sutek, a drugą objęła sterczącego już chuja. Lekko masowała mi brodawki i trzepała kutasa, słyszałem i czułem, że jest coraz bardziej podniecona, bo napierała biodrami na mój tyłek i szybciej oddychała. Gdy odwróciłem głowę w Jej stronę, zrozumiałem, co Ją w tej chwili pochłania - nie ja, nie mój kutas ale pasący się w oddali koń. Dzidzia zaczęła przyspieszać ruchy ręką, a biodrami ruszała, jakby mnie chciała ruchać. Jej cyce zaczęły głośno mlaskać obijając się o spocone ciało. Niespodziewanie popatrzyłem w bok i zauważyłem, że koń podszedł już całkiem blisko naszego miejsca. Widziałem, że to ogier, bo pasł się z lekko wysuniętym chujem. Wpadłem na pomysł, może się uda.
- Pani Władziu, chcę dzisiaj ruchać Panią normalnie, na plecach. Zadrzesz wysoko nóżki, a ja wjadę chujem w Ciebie.
Nie sprzeciwiła się i położyła się posłusznie na plecach.
- Zamknij oczy - powiedziałem, jednocześnie obserwowałem konia, który zbliżał się i był o kilka metrów od nas. Mocno pchnąłem kutasem, aż Dzidzia stęknęła głośno, na co ogier podniósł łeb i popatrzył na nas. Za moment podszedł do nas jeszcze bliżej, był jakieś 2-3 metry od nas. Ruchałem mocno Dzidzię, a Ona stękała głośno i sapała.
Ooo cchh, ruchaj Dzidzię ogierze, ruchaj swoim ogromnym kutasa, Dzidzia tak lubi jak ją ruchasz tym potworem!!!
Sapała i jęczała głośno mając cały czas zamknięte oczy. Jej pizda była już bardzo mokra od soków i zapach Jej pizdy dotarł chyba do konia, bo nagle kutas zaczął mu się rozwijać i... powoli podszedł do nas! Ależ z bliska widać było jak wielkiego ma kutasa! Stanął nad Dzidzi głową, chuja miał w lekkim wzwodzie, był imponujących rozmiarów. Wciągał chrapami zapach pizdy mojej klaczy.
- Otwórz oczy - powiedziałem cicho.
Pani Władzia otworzyła oczy i zobaczyła ogromnego, końskiego chuja nad sobą!!! Ogier był podniecony, bo kutas mu stał i na całej długości wyraźnie było widać żyły.
- Weź mnie od tyłu, chcę być ruchana jak klacz przez ogiera!!
Byłem już napalony maksymalnie, a jeszcze widok takiego wielkiego chuja... Dzidzia jak zahipnotyzowana wpatrywała się w kutasa ogiera, ogier zerkał na Dzidzię, a ja ruchałem Panią Władzię w asyście podnieconego ogiera z ogromnym kutasem!
Gdy wróciliśmy do samochodu oboje byliśmy pod ogromnym wrażeniem wielkości jego chuja. I chyba myśleliśmy o tym samym, bo Dzidzia stanęła mi za plecami, oparłem się o maskę samochodu, a ona zdjęła mi spodenki, wzięła mi kutasa do ręki i masując go, zapytała:
- Myślisz, że był podniecony? Miał takiego wielkiego, zmieściłabym go w sobie??
Po tym pytaniu przyspieszyła ruchy ręką i trysnąłem na karoserię.
- A chcesz sprawdzić? - zapytałem z uśmiechem.
- Kto wie, kto wie - odpowiedziała z jakąś melancholią...
Ocena:
Średnia: 6.35 / 10 (17 głosów)

2 komentarze:

Butiko pisze...

Dobre

Anonimowy pisze...

Ok

Prześlij komentarz