Stosunki dobrosąsiedzkie
/ 10Średnia ocena czytelników
*Emilia PończoszankaAutor opowiadania
Licznik wyświetleń
PończochyRodzaj bielizny występującej w opowiadaniu
krótkie
Długość opowiadania
- Tak dobrze nam się rozmawia. Musimy kiedyś usiaść przy herbacie.
- Jeśli masz czas, możemy nawet teraz wstąpić do mnie - uśmiechneła się Joanna.
- Bardzo chętnie.
Gdy obie kobiety weszły już do mieszkania Joanny i zdjęły kurtki, Emilia mogła przypatrzeć się co ma dziś na sobie sąsiadka. Wąska czarna spódnica do połowy uda i biała bluzka, niestety bez dekoltu. Spod spódnicy wystawał wzorek czarnych pończoch.
- O widzę że też nosisz pończoszki - powiedziała zalotnie Emilia.
- Owszem - uśmiechnęła się Joanna - są super.
- Zawszse czuje się w nich sexi -Emilia podwinęła sukienke by pokazać swoja cielistą pończochę zaczepioną na pasie.
- Przebiłaś mnie -zaśmiała się sasiadka -ja pasa nie noszę.
Dalsza rozmowa przy herbacie przebiegała klasycznie. Joanna zwierzyła Emilii się o swojej samotności po tym jak dwa lata wcześniej rozstała się z narzeczonym.
- Tak więc od dwóch lat jestem sama. Nie spotykam się z żadnym mężczyzną. Nawet na noc. Nie mogę się przemóc... - podsumowała swoją opowiesć sąsiadka.
- Dwa lata bez seksu?
- Tak, po prostu nie mogę się przemóc do bliskości.
- A myślałaś może o tym by mężczyznę zastąpić kobietą -Emilia wyczuła szansę na uwiedzenie biuściastej sąsiadki i połozyła dłoń na jej kolanie.
- Co masz na myśli?
- No wiesz, przyjemność kobiecie może dać też inna kobieta...
- Nie, no nie jestem lesbijką przecież...
- A to nie trzeba być by spróbować -Emilia delikatnie pocałowała ista sąsiadki i odsuneła się.
Joanna westchnęła i spojrzała na sufit.
- Robiłaś już to? - spytała Emilię.
- Tak, wiele razy.
- Ja nie mam o tyn pojęcia -Joanna wstała - Daj mi chwilę. Możesz rozebrać się w tym czasie - blondynka znikła w drzwiach przedpokoju.
Emilia natychmiast zrzuciła z siebie sukienkę pod która miała śnieżbiały zestaw koronkowej bielizny. Stanik skrywajacy piersi o miseczce C, stringi i pas na talii osy na ktorym zawiesiła klasyczne, cieliste pończochy.
- Bierz mnie jak Safona - wyrzuciła z siebie Joasia.
Emilia podeszła do niej. Położyła ręce na biodrach nowicjuszki i patrzac jej głęboko w oczy przybliżyła swoje usta. Delikatnie musnęła przed chwilą co wyszminkowane usta sąsiadki. Czerwień bielizny i ust działały na Emilię jak płachta na byka. Ale ta wstrzymywała swe żądze. Chciała być delikatna dla swojej nowej kochanki.
- To było boskie.
- To jeszcze nie koniec - uśmiechnęła się policjantka.
Blondynka odeszła kilka kroków i stanęła obok fotela. Bezceremonialnie ściągnęła stanik i majtki którymi rzuciła w Joasie. Następnie usiadła na fotelu kładac nogi na podłokietnikach. Rozkraczona ni to siedziała ni to leżała odsłaniajac swoja brzoskwinkę.
- Pocałuj mnie - wzkazała palcem na łechtaczkę.
Joanna ściągnęła majtki seksownym ruchem i rzuciła je Emilii. Ta je powąchała i posmakowała. Starsza sąsiadka podeszła do fotela i stanęła w rozkroku. Rękami powiodła po nogach Emilii. Po czym uklekła i pocałowała cipkę policjantki. Jej cudny smak ponownie podniecił kobietę. Blondynka zaczęła delikatnie świdrowac językiem łechtaczkę koleżanki. Energicznie rozchylała jej poły i wylizywała wszystkie soki. Robiła to nader sprawnie jak na pierwszy raz. W mìedzyczasie jedna ręką znów zaczęła gładzić swoją cipkę, a drugą zaczęła obmacywać piersi Emilii. Mimo że szło to jej nieporadnie, bardzo jej sie spodobała ich aksamitna faktura. Policjantka zaczęła stękać i wzdychać.
- Włóż palce - wykrztusiła.
Joannie nie trzeba było długo powtarzać. Wsunęła palec i wylizujac cipkę zaczęła nim energicznie penetrować koleżankę. Szybko usłyszala pozytywne skutki swoich działań. Emilię przeszył orgazm. Dosłownie chwilę potem zerwała się z fotela i usiadła na dywanie. Pomogła zaskoczonej Joasii ustawić się w pozycji nożyc. Ta szybko załapała o co chodzi.
- To był najlepszy sex w moim życiu, tak dawno tego nie robiłam -wyszeptała Joanna.
- Szybko się uczysz - zalotnie uśmiechnęła się jej kochanka, kładąc ręke na piersi.
- Szkoda że nie masz penisa - zaśmiała się świeżo upieczona lesbijka.
- Ale mam strapona, no i wiesz, bawić się można we trójkę...
- Na razie wolę tylko z kobietami, ale twoja propozycja jest fajna.
- Jutro?
- Jutro. Wpadnę do Ciebie wieczorem - powiedziała Joanna i pocałowała Emilię.
Ocena:
Średnia: / 10 ( głosów)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz