21Dodaj do ulubionych
Kilka słów od autorki Drodzy czytelnicy, dziękuje za wszystkie wasze uwagi i sugestie. Postanowiłam spełnić wasze prośby i wrócić do "korzeni", a mianowicie zdecydowanie podkreślić chłopięcą mentalność Marzeny. Chcecie czytać o chłopcu w dziewczęcym ciele więc wasze prośby zostaną spełnione :)
PS - Czekam również na dalsze sugestie i pomysły w komentarzach :) Jak co tydzień zaczynał się weekend. Moje życie na co dzień nie różniło się aż tak bardzo od tego jakie prowadziłam wcześniej jako chłopak. Chodziłam do szkoły, uczyłam się, nawet tak samo się ubierałam. Do szkoły najczęściej zakładałam jeansy i bluzę, bo tak było najwygodniej, w zasadzie poza stanikiem mój ubiór nie różnił się, bo nawet majtki najczęściej nosiłam zwykłe bawełniane podobne do chłopięcych i nie lubiłam się malować. Będąc chłopcem podniecały mnie dziewczyny noszące rajstopy i tylko marzyłam o tym abym mogła bez skrępowania je założyć i wyjść na ulicę widząc w spojrzeniach innych kobiet pełną akceptację. Czasami będąc jeszcze Mariuszem nawet masturbowałam się używając rajstop mamy gdy nie patrzyła, oczywiście tak aby nie zostawić śladów spermy na rajstopach mamy aby niczego nie podejrzewała. Czasami podglądałam ją jak się ubierała. Kiedyś nawet sama je założyłam gdy mama nie patrzyła i poczułam wtedy ogromne podniecenie stojąc przed lustrem w samych rajstopach mamy, miałam wtedy wzwód po czym przeżyłam bardzo mocny orgazm zakończony mega wytryskiem i wtedy ogromnie żałowałam, że nie jestem dziewczyną i nie mogę w nich chodzić każdego dnia, ale gdy podniecenie minęło i było już po wytrysku nie czułam już potrzeby ich zakładania a zaczynałam czuć się w nich po prostu głupio. Mając już dziewczęce ciało na co dzień gdy nie towarzyszyło mi podniecenie również wcale nie miałam ochoty zakładać rajstop. Podobnie było teraz, nie czułam potrzeby zakładania rajstop na co dzień a gdy już musiałam czułam się jak chłopak który założył rajstopy i było mi głupio, czułam, że inni będą ze mnie drwić gdy zobaczą mnie w damskich ciuchach, chociaż wiedziałam, że nie będzie miało to miejsca bo miałam bardzo kobiece ciało. Różnica pomiędzy wcześniejszym stanem a obecny, polegała na tym, że wtedy ogromnie tego chciałam ponieważ podniecało mnie to a orgazm mnie odprężał a teraz nie czuje takiej potrzeby a jednak czasem muszę je założyć nawet gdy nie mam na to ochoty a to dlatego, że jestem dziewczyną... W zasadzie to nie lubiłam się kobieco ubierać pomimo, że wcześniej tak bardzo mnie to podniecało i żałowałam, że nie urodziłam się dziewczyną a gdy już się nią stałam stwierdziłam, że nie jest to aż tak fajne jak mi się wydawało i nawet myślałam, że chyba lepiej być chłopcem no ale cóż, nie miałam wyjścia i musiałam zaakceptować moje dziewczęce ciało. Nie odczuwałam również tak dużej potrzeby masturbacji jak wcześniej. Marzenie które się spełniło stało się zwykłą codziennością a czasami nawet wątpiłam w to, że bycie dziewczyną jest takie fajne jak mi się wcześniej wydawało. Zamiast wcześniejszych częstych masturbacji teraz pojawiły się mniej częste menstruacje... które zdecydowanie nie były tak przyjemne jak masturbacja. I tak nieuchronnie zbliżał się dzień w którym miałam dostać kolejną miesiączkę. Postanowiłam, że założę wcześniej podpaskę aby okres mnie nie zaskoczył. Jednak minęło kilka dni a okres nadal się nie pojawiał. Nie wiedziałam dlaczego. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że kobiece ciało jest bardziej skomplikowane od męskiego i okres może się przesunąć podobnie nie wiedziałam, że w niektórych dniach miesiąca mam dni płodne a w niektórych nie. Gdy wróciła z pracy mama powiedziałam jej, że spóźnia mi się okres. Mama wówczas spojrzała na mnie podejrzliwie i zapytała:
- Marzena, czy ty uprawiałaś seks ?
- Nie ! no co ty mamo ! – odpowiedziałam w jednej chwili. Ale pomyślałam wówczas o nocy z Paulą ale wiedziałam, że od tego nie zachodzi się w ciążę. Często myślałam o nocy z nią spędzonej i zastanawiałam się czy nie chciałabym tego powtórzyć. Dziewczyny ciągle mi się podobały. Zwłaszcza ich nogi gdy miały na sobie rajstopy a teraz to ja sama musiałam zakładać rajstopy. Pierwsze o czym pomyślała mama to, że jestem w ciąży. Jednak gdy usłyszała moją jednoznaczną odpowiedź powiedziała tylko:
- Dobrze, na jutro umówię cię do ginekologa
- Ok - Odrzekłam Następnego dnia po południu zbliżała się moja wizyta u ginekologa. Wróciłam ze szkoły i czekałam na mamę bo miała mnie tam zawieść. Gdy wróciła mama, byłam już gotowa a przynajmniej tak mi się wydawało. - Wziełaś już prysznic – zapytała mama
- Nie – odpowiedziałam
Miałam to zrobić dopiero wieczorem ale nie pytając o nic więcej poszłam do łazienki, rozebrałam się i wzięłam prysznic. Wróciłam w ręczniku do swojego pokoju. Idąc do pokoju usłyszałam głoś mamy dobiegający z kuchni:
- Przygotowałam ci ubranie na wizytę, leży na twoim łóżku Gdy otwarłam drzwi do mojego pokoju na łóżku zobaczyłam białą, elegancką bluzkę z krótkim rękawem rozpinaną z przodu na guziki. Czerwoną krótką rozkloszowaną spódnicę z koła. Białe koronkowe figi z malutką kokardką z przodu, biały koronkowy stanik i cieliste pończochy samonośne. Widok mnie zamurował. Wiedziałam, że na pewno nie będę się w tym dobrze czuła. Wiedziałam jednak, że protesty nic nie dadzą, bo właściwie nie miałam żadnych argumentów w ewentualnym sporze z mamą przeciwko temu aby się tak nie ubrać. Pończochy bardzo mnie krępowały, bo nie było nic bardziej kobiecego od pończoch. Zanim zaczęłam się ubierać, zeszłam w ręczniku do kuchni i zapytałam mamę:
- Mamo musze się tak ubrać ? Nie mogę iść w spodniach ?
- Nie Marzenko, jesteś dziewczyną i masz elegancko wyglądać bo idziesz do lekarza – odrzekła mama Wiedziałam, że kłótnia nie ma sensu bo mama i tak postawi na swoim a ostatnim razem jak zaczęłam się z nią kłócić to wysłała mnie do ciotki.
- No ok niech będzie ale może chociaż zamiast pończoch założę już te rajstopy ? – zapytałam
- Nie tym razem – powiedziała mama – w pończochach też powinnaś się nauczyć chodzić tym bardziej, że na wizytę praktyczniejsze są pończochy. Dałam ci moje bo wiem że swoich nie masz, są nowe, mogą być troszkę za duże jak na ciebie więc naciąg je pod same majtki - powiedziała
- Praktyczniejsze ? – pomyślałam z zastanowieniem Ale długo się nad tym nie zastanawiałem, bo wiedziałam że i tak nie ma to sensu więc wróciłam do swojego pokoju i zdjęłam ręcznik. Nie zamykałam nawet drzwi bo wiedziałam, że mama i tak wejdzie do środka jak tylko będzie chciała i to bez żadnej zapowiedzi. Najpierw wyjęłam z opakowania pończochy. Rozciągnełam je i oparłam piętę na łóżku po czym delikatnie naciągnęłam pończochę. Mama miała rację musiałam je naciągnąć po same majtki żeby się trzymały, były bardzo cienkie ledwo 8 den w kolorze jasno beżowym z koronkowymi manszetami. Niemiały zaznaczonej części palcowej i mocno obciskały nogę na manszetach, od wewnętrznej strony były silikonowe co nie pozwalało zsunąć się w dół. Były tak cienkie, że trzeba było przyjrzeć się z bardzo bliska żeby domyślić się, że w ogóle mam pończochy na nogach ale wyglądały bardzo elegancko i kobieco. Gdy już je naciągnęłam do samej góry, przypomniałam sobie jak zakładałam pończochy u ciotki z tą różnicą, że tamte były z pasem. Nawet miałam je jeszcze w szufladzie ale mama chyba nawet o nich nie wiedziała. Po chwili założyłam jeszcze majtki i stanik. Na końcu założyłam spódnicę i białą bluzkę. Po chwili weszła mama i przyniosła mi buty. Były to czerwone sandałki na szpilce. Były dość wysokie, odsłaniały palce i pięty, zapinane były z tyłu. Usiadłam na łóżku i założyłam je. Po chwili byłam już gotowa do wyjścia. Do gabinetu przyszłyśmy o 15 minut przed umówioną wizytą. Jednak pielęgniarka wywołała nas wcześniej. Myślałam, że wejdę tam sama a niespodziewanie mama weszła razem ze mną. Ku mojemu zaskoczeniu ginekologiem okazał się mężczyzna. Kazał mi usiąść, obok usiadła mama. Zaczął wypytywać o moją miesiączkę, ile już się spóźnia czy mam obwite krwawienia a nawet jakich podpasek używam. Pytania mnie krępowały ale to był dopiero początek. Po chwili zapytał:
- Czy badasz sobie regularnie piersi?
Lekko zmieszana odpowiedziałam:
- Nie, a trzeba ja badać ?
Lekarz uśmiechnął się i powiedział:
- Oczywiście, każda kobieta powinna badać swoje piersi, a czy ty w ogóle wiesz jak powinnaś to robić ?
- Nie – odparłam
- Zdejmij bluzkę i stanik – powiedział. Spojrzałam na mamę ze skrępowaniem ale ona tylko kiwnęła głową abym to zrobiła. Powoli zaczęłam rozpinać guziki w bluzce, gdy już ją zdjęłam rozpięłam stanik i położyłam go na krześle a piersi zasłoniłam rękoma. Lekarz uśmiechnął się i powiedział abym opuściła ręce w dół co uczyniłam. Lekarz podszedł do mnie i zaczął dotykać moich piersi i sutków. Po chwili kazał mi się odwrócić i stanął za mną łapiąc mnie za piersi lekko je unosił po czym powiedział że jest w porządku. Później kazał mi usiąść co uczyniłam nie zakładając jeszcze stanika a on zapytał o to samo co mama wcześniej:
- Czy uprawiałaś ostatnio seks ?
- Nie – odparłam ze skrępowaniem
- Jesteś jeszcze dziewicą – zapytał
- Tak - odparłam
- Pewnie już nie długo - powiedział z uśmiechem na ustach w stronę mamy a ona odwzajemniła jego uśmiech nic nie mówiąc. – Dobrze, tam jest parawan, rozbierz się, zbadam cię. Poczułam skrępowanie, mam się rozebrać przed jakimś obcym facecie na dodatek w obecności mojej mamy! Mama skinęła głową jakby kazała mi to zrobić. Poszłam za parawan, usiadłam na leżance, zdjęłam buty, spódnicę i wróciłam. Lekarz powiedział:
- Majtki też.
Skrępowana wróciłam za parawan i zdjęłam majtki. Gdy wróciłam powiedział:
- Usiądź na tym fotelu i rozłóż nogi. Byłam mega skrępowana ale zrobiłam to, po chwili już leżałam na fotelu ginekologicznym w samych pończochach. Lekarz wziął wziernik do pochwowy i zaczął rozchylać moje wargi sromowe aby na końcu zajrzeć do pochwy. Nie goliłam waginy więc lekarz miał utrudnione zadanie gdy jego oczom ukazała się moja owłosiona cipa. Wtedy wiedziałam co mama miała na myśli mówiąc, że pończochy są bardziej praktyczne. Widziałam na jego twarzy, że chyba mu się podobam i chyba miał wzwód, może właśnie dlatego mama chciała wejść tam razem ze mną, żeby mnie nie przeleciał... Po chwili powiedział:
- Rzeczywiście jesteś dziewicą, chociaż wiele dziewczyn w twoim wieku już nie jest dziewicami. Ale gdybyś chciała uprawiać seks to pamiętaj o prezerwatywach albo przyjdź do mnie, to przepiszę ci tabletki. Po chwili wypisał mi receptę na jakieś tabletki po czym wróciłam za parawan, ubrałam się i wróciłyśmy do domu. Okres dostałem kilka dni później, boleśnie przypomniał mi, że jestem dziewczyną...














Marzena na wizycie u ginekologa
8.8 / 10Średnia ocena czytelników
MarzenaAutor opowiadania
11394Licznik wyświetleń
PończochyRodzaj bielizny występującej w opowiadaniu
krótkie
Długość opowiadania

PS - Czekam również na dalsze sugestie i pomysły w komentarzach :)
- Marzena, czy ty uprawiałaś seks ?
- Nie ! no co ty mamo ! – odpowiedziałam w jednej chwili. Ale pomyślałam wówczas o nocy z Paulą ale wiedziałam, że od tego nie zachodzi się w ciążę. Często myślałam o nocy z nią spędzonej i zastanawiałam się czy nie chciałabym tego powtórzyć. Dziewczyny ciągle mi się podobały. Zwłaszcza ich nogi gdy miały na sobie rajstopy a teraz to ja sama musiałam zakładać rajstopy. Pierwsze o czym pomyślała mama to, że jestem w ciąży. Jednak gdy usłyszała moją jednoznaczną odpowiedź powiedziała tylko:
- Dobrze, na jutro umówię cię do ginekologa
- Ok - Odrzekłam
- Nie – odpowiedziałam
Miałam to zrobić dopiero wieczorem ale nie pytając o nic więcej poszłam do łazienki, rozebrałam się i wzięłam prysznic. Wróciłam w ręczniku do swojego pokoju. Idąc do pokoju usłyszałam głoś mamy dobiegający z kuchni:
- Przygotowałam ci ubranie na wizytę, leży na twoim łóżku
- Mamo musze się tak ubrać ? Nie mogę iść w spodniach ?
- Nie Marzenko, jesteś dziewczyną i masz elegancko wyglądać bo idziesz do lekarza – odrzekła mama
- No ok niech będzie ale może chociaż zamiast pończoch założę już te rajstopy ? – zapytałam
- Nie tym razem – powiedziała mama – w pończochach też powinnaś się nauczyć chodzić tym bardziej, że na wizytę praktyczniejsze są pończochy. Dałam ci moje bo wiem że swoich nie masz, są nowe, mogą być troszkę za duże jak na ciebie więc naciąg je pod same majtki - powiedziała
- Praktyczniejsze ? – pomyślałam z zastanowieniem
- Czy badasz sobie regularnie piersi?
Lekko zmieszana odpowiedziałam:
- Nie, a trzeba ja badać ?
Lekarz uśmiechnął się i powiedział:
- Oczywiście, każda kobieta powinna badać swoje piersi, a czy ty w ogóle wiesz jak powinnaś to robić ?
- Nie – odparłam
- Zdejmij bluzkę i stanik – powiedział.
- Czy uprawiałaś ostatnio seks ?
- Nie – odparłam ze skrępowaniem
- Jesteś jeszcze dziewicą – zapytał
- Tak - odparłam
- Pewnie już nie długo - powiedział z uśmiechem na ustach w stronę mamy a ona odwzajemniła jego uśmiech nic nie mówiąc. – Dobrze, tam jest parawan, rozbierz się, zbadam cię.
- Majtki też.
Skrępowana wróciłam za parawan i zdjęłam majtki. Gdy wróciłam powiedział:
- Usiądź na tym fotelu i rozłóż nogi.
- Rzeczywiście jesteś dziewicą, chociaż wiele dziewczyn w twoim wieku już nie jest dziewicami. Ale gdybyś chciała uprawiać seks to pamiętaj o prezerwatywach albo przyjdź do mnie, to przepiszę ci tabletki. Po chwili wypisał mi receptę na jakieś tabletki po czym wróciłam za parawan, ubrałam się i wróciłyśmy do domu. Okres dostałem kilka dni później, boleśnie przypomniał mi, że jestem dziewczyną...






Ocena:










Średnia: 8.75 / 10 (16 głosów)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
Moim zdaniem jest już lepiej ale wiem że stać Cię na więcej ;) Chciałabym porozmawiać z tobą i podrzucić jakieś pomysły i wskazówki i moje uwagi. Jeżeli chcesz to zapraszam na xhamster, mój nick to 'K0oma'. Mozesz tam zapoznać się moją "twórczością". Oczywiście możemy wybrać inny sposób kontaktu (daj znać jaki).
zazdroszczę temu ginekologu
Prześlij komentarz