Nadgodziny 2
/ 10Średnia ocena czytelników
*RoccoSAutor opowiadania
Licznik wyświetleń
PończochyRodzaj bielizny występującej w opowiadaniu
krótkie
Długość opowiadania

- Panie Marcinie, nie wiem jak to sie stalo ale nie wykonalam polecenia i obiecane arkusze nie sa skonczone. Jestem gotowa przyjac nagane. Moja wina. Przepraszam, powiedziala liczac sie z tym ze moze byc zle.
- Trudno pani Magdo, kazdy moze miec slabszy dzien. Wierze ze jest szansa na poprawe.
Zaskoczona jego reakcja zauwazyla ze inaczej na nia patrzyl. Zawsze ja obserwowal z apetytem bo jej ubior tak dzialal na facetow ze nie pozostawali obojetni. Zawsze obcisla bluzka i spodniczka przed kolana z spod ktorej czasami dalo sie zauwazyc manszete pończoch, do tego szpilki, nienaganna fryzura i zawsze zadbane paznokietki robily swoje. Magda lubila sie tak ubierac. Prowokowala a na komplementy na temat ubioru reagowala obojetnie jeszcze bardziej nakrecajac rozmowce.
- Pani Magdo, wiem ze tydzien temu spedzila pani wieczor w biurze ale musze pania prosic o to samo i w ten piatek. Wyslalem maila z instrukcjami. Da pani rade?
- Oczywiscie panie Marcinie, pomyslala ze nie mogl poprosic o nic lepszego...
Wybrala swoje najlepsze pończochy. Nylonowe ze szwem, tez brazowe. Skoro tak dzialaly na ochroniarza i na nia nie chciala nic zmieniac. Obcisla spodnica zdradzala chyba nawet ze ma pas do pończoch ale jeszcze bardziej jej sie podobalo jak inne kobiety patrza z zazdroscia a faceci slinia sie na jej widok. Celowo nie zalozyla stanika, sutki wyraznie odznaczaly sie spod bluzki. Paradowala po biurze nie mogac doczekac sie wieczora...
- Nie krzycz, uslyszala.
- Podoba ci sie to?
Skinela glowa ze tak. Reka z jej twarzy powedrowala na pupcie. Masowala jedrne posladki a druga nabrzmiale z podniecenia piersi. Nagle spodnica powedrowala do gory i poczyla jezyk na cipce. Lizal ja i masowal na zmiane nie omijajac drugiej dziurki. Kiedy wlozyl paluszek do cipki ledwo powsztrzymala krzyk rozkoszy. Orgazm nadszedl szybko. Marcin juz trzepal swojego draga bez opamietania, juz nie myslal co bedzie kiedy ona zastanie go w takiej sytuacji.
- Widze ze bardzo cie to kreci, szepnal jej do ucha. Uslyszala jak jego spodnie spadaja i poczula miedzy nogami jego draga, wydawal sie jeszcze wiekszy niz poprzednio. Naparl na cipke i powoli wchodzil. Zaczal ja posuwac, wciaz obserwowali oboje jak Marcin trzepie swojego draga z jej majteczkami w ustach... Oboje bylu tym bardzo nakreceni. Marcin podniosl z podlogi bucik Magdy i z jekiem rozkoszy wlal caly ladunek do szpileczki. W tym momencie nie wytrzymal ochroniaz i zalal cipke Magdy po brzegi doprowadzajac ja do kolejnego szczytu. Magda jeknela glosno czym zdradzila swoja obecnosc. Marcin odlozyl pelen spermy bucik i rozgladal sie zmieszany.
- Musisz tam isc i cos wymyslec, powiedzial ochroniaz i wypchnal Magde z ukrycia.
- Przepraszam panie Marcinie wydukala Magda, strasznie niezreczna sytuacja.
- Nie da sie ukryc, odpowiedzial Marcin.
- To chyba twoje, powiedzial pokazujac jej majteczki. Mowiac to podszedl do niej a jego drag zaczynal wracac do zycia.
- Smakujesz cudnie.
Magda stala zamurowana. Marcin podciagnal jej spódnice i zaczal masowac cipke z ktorej kapaly jej soczki pomieszane z ladunkiem ochroniaza. Magda nie protestowala. Nie chcac byc dluzna zlapala go za kutasa i zaczela trzepac. Marcin byl znowu strasznie napalony. Odwrocil ja zdecydowanym ruchem i dal mocnego klapsa w duza, jedrna dupcie.
- Teraz bedzie kara za niewykonanie polecenia suczko... Powiedzial. Kolejny klaps wyladowal na drugim posladku. Zlapal ja mocno za wlosy i odciagnal glowe do tylu. Kolejny klaps byl juz mocniejszy, nie zartowal. Magda zaczela sie bacc.
- Lubisz byc rznieta? - zapytal Marcin.
Zauwazyla ze ochroniaz stal w ukryciu i trzepal swoj sprzet. Soczki z cipki splywaly po udzie...
- Beda tylko klapsy czy mnie w koncu zerzniesz, zapytala cicho. Marcina strasznie to podjaralo. Polozyl ja na biurku na plecach i zaczal lizac jej stopy, lizal podeszwe stopek i ssal kazdy paluszek. Rozchylil jej nogi i wchodzac powiedzial,
- Zerzne cie tak ze nie bedziesz mogla chodzic. Wszedl mocno do samego konca lizac przy tym stopy. Pieprzyl ja z calej sily. Magda przyjmowala jego pchniecia z trudem, nagle sciagnal ja z biurka na podloge i zaczal pieprzyc w buzie. Wchodzil po same jadra, czul dno jej gardla. Magda krztuszac sie sie zaczela piescic jego odbyt. Marcin jeszcze bardziej stwardnial. Podobalo mu sie to... Wyciagnal kutasa z jej buzi i kladac ja na biurku zaczak lizac jej cipke. Wlozyl palec w dupke i lizal cipke. Magda wyla z rozkoszy, wiedziala ze juz tego nie wytrzyma. Odepchnela go i zaczela stopa masowac jego twarz, lubila patrzec ja facet lize jej stopy. Druga stopa masowala kutasa z ktorego kapaly juz pierwsze soki. Marcin zdjal ja z biurka i znowu pieprzyl ja w usta. Kiedy wystrzelil jego sperma wyciekala bokami jest ust.
- Wiem ze lubisz takie zabawy suczko, mamy tu kamery. W tej chwili wszedl ochroniaz.
- To jest moj brat, powiedzial Marcin, poprosil zebym sprawdzil nagrania z ostatniego piatku. Magda zdebiala, ochroniaz ze swoim sterczacym dragiem polozyl sie na podlodze a Marcin powiedzial
- Teraz cie razem bedziemy rznac.
Kazal Magdzie nabic sie cipka na kutasa ochroniaza a sam zaszedl od tylu wpychaja swojego w dupcie. Magda nie mogla mowic. Pieprzyli ją powoli w obie dziurki. Jej rozkosz była nieporównywalna z niczym innym.
- Taka kara ci się podoba, suczko? - pytali na zmiane.
- Tak, tak, pieprzcie mnie, rznijcie, nie przestawajcie - krzyczala Magda.
Tego bylo dla nich za wiele. Doszli w niej oboje, zalewając obydwie dziurki po brzegi. Wstali, zostawiając ją zerżniętą na podłodze.
- Mam nadzieję, że jeszcze czasem zdarzy ci się nie wykonać polecenia... - powiedzial Marcin.
- Koniecznie w piątki - powiedziak ochroniaz i obaj wyszli.
Ocena:
Średnia: / 10 ( głosów)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz