Emilia
/ 10Średnia ocena czytelników
*TomekAutor opowiadania
Licznik wyświetleń
PończochyRodzaj bielizny występującej w opowiadaniu
krótkie
Długość opowiadania

- Dzień dobry pani profesor.
- Witaj Tomek, siadaj.
Siadłem naprzeciwko niej w ławce. Był piękny dzień, za oknem leżał śnieg, a na niebie świeciło słońce. Światło wpadające do klasy przez okno oświetlało panią profesor. Wyglądała jak bogini. Miała lekko rozkopane włosy i lekko rozpiętą bluzkę, bluzka opinała jej piękne piersi, spod niej było widać kształty białego koronkowego stanika. Patrząc na nią wyobrażałem sobie, jak się z nią kocham, poczułem w spodniach, że członek zaczyna mi pęcznieć na ok. 17 cm, szybko przysunąłem się z krzesełkiem bliżej ławki żeby nie było widać wypukłości w spodniach, lekko poczerwieniałem i po chwili usłyszałem pytanie:
- Dobrze się czujesz?
- Tak pani profesor, tylko lekko zakręciło mi się w głowie.
- Nie wiesz czy ktoś jeszcze przyjdzie na lekcje?
- Chyba raczej już nikt, wszyscy poszli do domu.
- A ty dlaczego zostałeś?
- To ostatnia lekcja, a autobus mam dopiero za godzinę, a poza tym miałem do wyboru siedzieć na rynku z kumplami i patrzeć na przejeżdżające samochody lub przyjść do klasy i spędzić ten czas z panią profesor. Więc wybrałem 2 opcję.
Po tych słowach spojrzała na mnie ze zdziwieniem i lekko ją zatkało.
- Ale dlaczego wybrałeś siedzenie w klasie niż rozmowy z kolegami?
- Ponieważ pani mi się podoba...
- O czym ty mówisz?
- Przepraszam za moją szczerość, ale zakochałem się w pani od pierwszego wejrzenia, jest pani moim ideałem prawdziwej kobiety.
- Przestań, nie możesz tak mówić! (słysząc to poczerwieniała).
- Ale dlaczego?
- Jestem twoją nauczycielką, mam męża i dziecko, nie możesz się tak do mnie odzywać, rozumiesz to?!
- Nie, po każdej pani lekcji onanizuję się, niekiedy nie mogę wytrzymać na lekcji. Nawet dzisiaj w tym momencie nie mogę przestać myśleć o pani. Uwielbiam jak ubierasz się w tą seksowną miniówkę z rozcięciem, czarne pończochy, albo te jasne ciasnawe spodnie i koronkowe majteczki i te duże jędrne piersi. Te twoje seksowne ruchy, sposób chodzenia, nie mogę przestać patrzeć na ciebie jak chodzisz po korytarzu. Na pewno jesteś gorącą kochanką w łóżku, jak ja bym chciał cię zerżnąć suczko.
- Dosyć tego, przestań, słyszysz? idę po dyrektora!
- Nie, nie przestanę, a ty nigdzie nie pójdziesz, teraz należysz do mnie, zaraz się zabawimy.
Wstała i ruszyła w kierunku drzwi, ale byłem szybszy, doskoczyłem do drzwi i zamknąłem je na klucz i go wyciągnąłem. Obróciłem się i ruszyłem w jej kierunku, zaczęła się cofać i coś do mnie mówić, ale jej nie słuchałem. W końcu zatrzymała się na ławce, wtedy doskoczyłem do niej i ją mocno objąłem, wtulając się w jej boskie ciało, napęczniałym penisem dotknąłem jej podbrzusza, poczuła to bo próbowała zrobić krok do tyłu, zaczęła się wyrywać ale to jej nic nie dało. Złożyłem na jej ustach namiętny długi pocałunek w tym samym czasie jedną ręką dotykałem jej tyłeczka a drugą ugniatałem pierś przez białą bluzkę.
- Jesteś już moja Emilko, od zawsze o tym marzyłem...
- Niiieeee proszęęęę nie rób tego, ja mam męża, taki wstyd, on mnie zabije jak się dowie.
- Nie dowie się, chyba że sama mu powiesz ślicznotko.
- Proszęęę niee będziesz miał piątkę z polskiego ale nie rób tego.
- Nic z tego, oceny mnie nie obchodzą, pragnę ciebie.
- Rżnij mnie, rżnij Tomek mocniej, mocniej, ooo taaaaaak jeszcze taaaaak...
W tym momencie poczułem jak jej cipka zaczyna mocno pulsować, fala rozkoszy rozlała się po jej ciele, chwyciła mnie za szyję i przyciągnęła mocno do siebie, jeszcze parę ruchów i ja wystrzeliłem w nią rzeką spermy. Leżałem chwilę na niej i całowaliśmy się. Wyszeptała mi do ucha, że miała pierwszy taki ogromny orgazm. Powoli wstaliśmy, kazała mi usiąść i zaczęła ssać mojego penisa powoli zaczynał odżywać wylizała resztki spermy i połknęła, ssała i lizała go z taką gracją jak profesjonalistka aż dostałem drugiej erekcji i spuściłem się jej do buzi a ona połknęła wszystko. Powiedziałem, że się odwdzięczę, usiadła na krześle przy biurku rozchyliła nogi, klęknąłem założyłem jej nogi na swoje ramiona i zacząłem ssać jej cipkę. Cudownie pachniała, wylizałem jej soki co do kropelki, wsadziłem język najgłębiej jak potrafiłem i zacząłem penetrować jej wnętrze, czułem że zaczyna dochodzić, przycisnęła mocniej moją głowę do cipki, lizałem ją jak opętany.
Od tamtej pory spotykamy się raz w tygodniu u niej w domu - jak nie ma jej męża, lub w szkole - pod pretekstem korepetycji, i namiętnie się kochamy. To jest piękna znajomość.
Ocena:
Średnia: / 10 ( głosów)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz