Opowiadania Erotyczne o Rajstopach i Pończochach

Zdrowotny seks z kuzynką w rajstopach

Kategorie: Kazirodztwo Oral Petting
Kacper wczesnym popołudniem leżał na łóżku i trzymał się za głowę. Ostatnimi czasy często miewał bóle głowy, więc jako że był hipochondrykiem podejrzewał u siebie raka mózgu. „To musi być rak” – myślał sobie – „objawy, o których czytałem w intrenecie, się zgadzają”. Już od godziny przekręcał się z boku na bok, żałując tego, że zbliża się jego koniec. Poprzedniego dnia był ze swym bólem u lekarza, chcąc dostać skierowanie na prześwietlenie głowy, ale pan doktor, który bardzo dobrze znał Kacpra i traktował go z przymrużeniem oka, nie wysłał go na owo badanie. Kacper sam był sobie winien, gdyż przynajmniej raz w miesiącu odwiedzał lekarza z coraz to nowymi podejrzeniami śmiertelnych chorób - nawet, kiedy dolegał mu zwykły ból kolana. Nie można więc dziwić się doktorowi, że bagatelizował wizyty swojego uciążliwego, stałego pacjenta.Żeby odepchnąć myśli od śmierci, Kacper podniósł się powoli i wziął z biurka gazetę na temat zdrowia. Czytywał zawsze te magazyny, aby wiedzieć, w jaki sposób prowadzić zdrowy tryb życia. Otworzył mniej więcej na środku i zaczął czytać artykuł dotyczący zbawiennego wpływu seksu na stan zdrowia. Ku swojemu przerażeniu dowiedział się z owego tekstu, iż osoby regularnie się kochające żyją dłużej i zachowują lepsze zdrowie niż ludzie seksualnie wstrzemięźliwi. Pomyślał sobie, że powinien znaleźć jakąś partnerkę, z którą mógłby regularnie uprawiać seks w celu wydłużenia życia. Tyle, że nie chciało mu się spotykać z żadną dziewczyną i marnować czasu na rozmowy i inne nieciekawe rzeczy – chciał tylko sobie poruchać – i to nie dla przyjemności, lecz dla zdrowotności. Tak przejął się tym, że przez brak seksu jego żywot może być krótszy, iż zapomniał o bólu głowy, który - nawiasem mówiąc - zniknął, kiedy tylko Kacper przestał wywoływać go myślami. Odłożył gazetkę na bok i drapiąc się po brodzie myślał, w jaki sposób mógłby znaleźć partnerkę do regularnego rżnięcia. Prostytutki odpadały – nie ze względów finansowych, lecz zdrowotnych – mogłyby przecież zarazić Kacpra chorobami wenerycznymi, a wtedy już nie wyszłoby mu to na zdrowie.* * *Zazwyczaj kiedy do Kacpra dzwonił telefon, to chłopak albo odbierał go bardzo niechętnie, dając rozmówcy do zrozumienia, że nie chce z nim gawędzić dłużej niż musi, albo nie odbierał w ogóle. Duże więc było zdziwienie Ani – kuzynki Kacpra – kiedy tego wieczora dzwoniąc do kuzyna usłyszała w słuchawce jego miły głos. Zazwyczaj witał ją jedynie burknięciem typu: „czego?” czy „co znowu chcesz?”, a dziś było to przyjazne:
- Hej, Aniu, co tam u ciebie?
- Hej… - odpowiedziała zaskoczona miłym powitaniem dziewczyna. – Przepraszam, że dzwonię – rzekła asekuracyjnie, w razie gdyby przyjazne nastawienie Kacpra miało okazać się tylko podpuchą - ale znowu mam problem z drukarką… A potrzebuję koniecznie coś wydrukować.
- A co się dzieje?
- Do szkoły potrzebuję taki tekst zanieść…
- Ale z drukarką co się dzieje?
- Żebym to ja wiedziała – powiedziała smutno Ania – po prostu klikam drukuj, a ona coś tam burczy przez chwilę, ale nie drukuje.
Kacper nic nie mówił, więc Ania zapytała:
- Miałbyś czas, żeby podejść i mi pomóc?
- Spoko.
- To super, czekam. – Ani nie udało się zamaskować słyszalnego w jej głosie zdziwienia, płynącego z tak przychylnego nastawienia kuzyna. Pierwszy raz chłopak nie potraktował jej jak naprzykrzającego się wciąż natręta.
Kacper wyszedł ze swojego mieszkania i podszedł do drzwi znajdujących się po przeciwnej stronie korytarza. Zapukał i po chwili otworzyła mu kuzynka Ania.
- Dzięki, że przyszedłeś – powiedziała na przywitanie, uśmiechając się.
- Nie ma za co – odrzekł Kacper, odwzajemniając uśmiech. – Przecież mam blisko.
- No tak, ale zawsze jak o coś cię prosiłam, to kazałeś mi na siebie czekać nie wiadomo ile, a jak już przychodziłeś to marudziłeś zawsze, że nie daję ci spokoju – powiedziała z wyrzutem Ania.
- Przepraszam. – Kacper pogłaskał kuzynkę po ramieniu. – Nie przejmuj się moim marudzeniem, ja po prostu lubię się nad sobą użalać.
Ania zaśmiała się cicho i poprowadziła Kacpra do pokoju, w którym stał komputer i podłączona do niego szwankująca drukarka.
- No nie idzie nic wydrukować, jak umiesz, to weź coś z tym zrób – powiedziała dziewczyna.
Kacper rozsiadł się przed komputerem i spróbował wydrukować otwarty akurat plik. Nie poszło. Po jakichś pięciu minutach zmagań rzekł:
- Coś ze sterownikami, trzeba zainstalować je na nowo.
- Aha… - odpowiedziała Ania. - …To zrobisz to? Bo mi to nic nie mówi, te całe sterowniki.
- Heh. No zrobię. Ale daj płytę, która była razem z drukarką. – Kacper odwrócił się w stronę kuzynki.
- A skąd ja mam wiedzieć, gdzie jest ta płyta? Nawet nie pamiętam, żeby jakaś była.
Kacper westchnął i popatrzył wymownie w sufit.
- No, to trzeba będzie ściągnąć z neta. Tylko to trochę zajmie – rzekł.
- A śpieszy ci się? Bo ja tam mam czas, byleby do jutra zaczęło działać.
- Damy radę – powiedział zamyślony Kacper, szukając czegoś w internecie.
Czekając, aż sterowniki się pobiorą, chłopak zaczął z nudów czytać to, co Ania chciała wydrukować. Tekst zaciekawił go, gdyż pośrednio dotyczył zdrowia.
- Po co ci to? – spytał kuzynkę. – Chcesz zacząć zdrowo żyć?
- Ja już żyję zdrowo – odparła. – Ale to akurat potrzebuję na biologię.
- Ty żyjesz zdrowo? – zapytał chłopak z niedowierzaniem. – Coś mi się nie wydaje.
- No tak, przecież dbam o zdrowie…
- Nie pieprz, o zdrowie to dbam ja – powiedział z dumą Kacper.
- Ja też! – zbuntowała się Ania.
- Tak? A uprawiasz regularnie seks?
- A co cię to?! – oburzyła się dziewczyna.
- No bo ruchanie się jest zdrowe… - speszył się Kacper. – Czytałem, że regularne rżnięcie wydłuża życie o kilka lat…
- A idź ty. Też coś o tym czytałam, ale nie mam z kim robić takich rzeczy… A ty co, tak często się bzykasz? – Ania popatrzyła na kuzyna z powątpiewaniem.
- Nie – przyznał się chłopak. – Ale chyba muszę zacząć. A gdzie o tym czytałaś? W najnowszym numerze…
- Nie, w żadnym numerze – przerwała mu kuzynka. – Tutaj…
Dziewczyna podeszła do biurka i stanęła koło Kacpra. Chcąc chwycić myszkę, położyła dłoń na ręce kuzyna, który także trzymał mysz. Ania odepchnęła dłoń chłopaka i otworzyła przeglądarkę internetową. Następnie wstukała w pasku adres: http://zdroweporady.blogspot.com. Wzrok Kacpra momentalnie powędrował na seksownie wypięty tyłeczek kuzynki pochylonej nad klawiaturą.
- Stosuję się do porad zawartych na tej stronie – rzekła Ania. – Więc żyję zdrowo.
- Tak? Będę też musiał je obczaić.
Dziewczyna, poszperawszy chwilę przy komputerze, włączyła na otwartej przez siebie stronie artykuł pod tytułem: „Pozytywny wpływ seksu na zdrowie”. Wskazała palcem na monitor i rzekła:
- Tutaj o tym seksie czytałam.
Kacper szybko „przeleciał” artykuł, po czym znów spojrzał na wypiętą pupę Ani. Dziewczyna stała teraz pochylona nad biurkiem, opierając się dłońmi o blat.
- Kurczę – powiedział chłopak. – Nie ma co, trza zacząć się bzykać…
Ania, nieco speszona zejściem rozmowy na niezbyt przyzwoite tematy, rzekła:
- Już się pobrało. Ile będziesz to instalować? – odwróciła się, by spojrzeć na kuzyna i zauważyła, że chłopak patrzy się na jej pupę, lecz nie była pewna, czy jej się to tylko nie przywidziało.
Kacper szybko przeniósł wzrok na ekran i powiedział przeciągle:
- No, trochę to chyba potrwa…
- Łoo jeejkuu… - westchnęła Ania, udając, że jest zniecierpliwiona. – Wiesz, mi się nie spieszy, ale muszę jeszcze skończyć na jutro prezentację – przerwała na chwilę, po czym przypomniała sobie, jak Kacpra zainteresowało jej wypracowanie, spytała więc z nagłym ożywieniem: – Chcesz zobaczyć tą prezentację? Jest na ten sam temat, co ten mój tekst, który czytałeś - zerknęła pytająco na kuzyna.
- No, pokaż – odparł chłopak, zażenowany ponownym przyłapaniem przez dziewczynę na przypatrywaniu się jej tyłkowi.
Ania przybliżyła się do krzesła, na którym siedział Kacper i ku zaskoczeniu kuzyna wypięła się w jego stronę. Po chwili chłopak uświadomił sobie, że dziewczyna siada mu na kolanach. Serce zaczęło mu szybciej bić i nie mógł ukryć zdenerwowania.
- Czekaj, już włączam – powiedziała Ania, moszcząc swą szanowną pupkę na udach chłopaka i szukając na zaśmieconym pulpicie pliku z prezentacją. – O, patrz.
Kacper wychylił się zza pleców kuzynki i spojrzał na monitor, na którym właśnie zaczynała wyświetlać się prezentacja. Nie mógł jednak nijak się na niej skupić, wciąż rozpraszany przez wiercący się na jego udach tyłeczek dziewczyny. Chłopak czuł, że na twarzy dostał wypieków, a kiedy jego nos zbliżył się do szyi Ani i wyczuł jej przyjemny zapach, to ciśnienie w żyłach Kacpra jeszcze mocniej podskoczyło. Nie wiedząc, co zrobić z rękami, położył je na gołych udach kuzynki. Prawdę mówiąc nogi jej nie były całkiem nagie, gdyż pokrywał je bardzo przyjemny w dotyku oraz wyglądzie materiał cielistych rajstop. Ich dotyk sprawił, że krew, która coraz szybciej pulsowała w ciele Kacpra, zaczęła kumulować się w jego kroczu. Nic z trwającej prezentacji nie docierało do młodzieńca, który nawet nie patrzył się w ekran, tylko co rusz przenosił wzrok z jędrnych ud kuzynki na jej szyję oraz włosy. Całe szczęście, że dziewczyna siedziała tyłem do niego i tego nie widziała. Kacper jednak przypuszczał, iż Ania może domyślać się, jak jej bliskość na niego działa. Choć jako że byli kuzynostwem, to mogła nawet nie przejść jej przez głowę taka zbereźna myśl.
Prezentacja dobiegała już końca. Ręce Kacpra przesunęły się lekko po udach Ani, a ta zmieniła nieco pozycję na kolanach kuzyna. Kiedy jej pupa dotknęła do członka Kacpra, chłopak poczuł, jak jego przyrodzenie momentalnie rośnie. W parę sekund stało się twarde jak kamień, a lekki dotyk tyłeczka kuzynki dostarczał mu bardzo przyjemnych doznań. Kacper mimowolnie przycisnął Anię mocniej do siebie i ciche westchnienie wyrwało mu się z ust. Dziewczyna albo tego nie usłyszała, albo dobrze udawała, że nie słyszy. W każdym razie wciąż patrzyła się w skupieniu na swoje slajdy, podczas gdy w głowie Kacpra wyświetlały się jedynie bardzo nieprzyzwoite obrazy z Anią i z nim w roli głównej. Kiedy usta chłopaka delikatnie dotknęły szyi kuzynki, prezentacja akurat dobiegła końca, a dziewczyna rzekła:
- Jeszcze nie jest skończona, parę rzeczy będę jeszcze musiała tu dodać.
Po tych słowach Ania powoli odwróciła głowę w stronę kuzyna. Ten niechętnie oderwał usta od jej szyi, choć wciąż trzymał dłonie na jej spódnicy i przytrzymywał Anię – ni to mocno, ni to słabo – tak, aby zniechęcić kuzynkę do opuszczenia jego kolan, nie prowokując jej zarazem do pomyślenia sobie czegoś nieodpowiedniego.
- Fajna? – spytała Ania, patrząc się na czerwoną twarz Kacpra.
- Co? – wybąkał chłopak.
- No, prezentacja… – Ania przełożyła rękę nad ramieniem kuzyna i objęła go luźno za szyję.
- Taaa…
Policzek chłopaka znów zetknął się z delikatną skórą szyi Ani. Nie mogąc się powstrzymać, chłopak pocałował lekko kuzynkę w to miejsce.
- I co, zainstalowały się już te sterowniki? – spytała dziewczyna.
Kacper spojrzał na chwilę w ekran i powiedział szeptem:
- Nie, jeszcze nie.
Ani chyba zrobiło się niewygodnie, gdyż znów zaczęła się mościć, ocierając się tyłkiem o stwardniałego penisa kuzyna. Oczy Kacpra zamknęły się, a jego twarz wylądowała we włosach dziewczyny. Palec chłopaka – niechcąco - wślizgnął się pod miniówkę Ani. Kiedy chłopak zdał sobie sprawę z tego, że dotyka kuzynkę w tak intymne, skrywane pod spódnicą miejsce, sapnął aż z podniecenia i przycisnął znów pośladki kuzynki do swojego podbrzusza.
- O, chyba już – powiedziała dość głośno Ania, pokazując palcem na monitor, podnosząc się nagle z kolan Kacpra i przerywając tym samym tę upojną chwilę. Chłopak oprzytomniał nagle i także spojrzał na ekran komputera.
- Tak, już – powiedział dość zawiedzionym głosem i spróbował zrobić wydruk.
Drukarka zaczęła zgrzytać i powoli wyłaniała się z niej kartka. Kacper wstał i popatrzył na zadrukowany papier.
- Dzięki! – krzyknęła zadowolona Ania i pocałowała kuzyna w kącik ust. Chłopak objął ją, spojrzał jej w oczy, a ona odwzajemniła spojrzenie.
- Nie ma za co – powiedział, po czym również złożył pocałunek na ustach kuzynki.
- Jestem ci dłużna, jak będę mogła się jakoś odwdzięczyć, to daj znać – uśmiechnęła się Ania, wciąż patrząc Kacprowi w oczy.
- Myślę, że możesz… - rzekł tajemniczo chłopak i zaczął sunąć dłońmi w dół po jej plecach.
- Tak? – spytała przymilnie. – A jak?
Na twarzy Ani pojawił się uśmieszek. Kacper również się uśmiechnął. Jego dłonie znalazły się już niebezpiecznie blisko pupy Ani, i wciąż sunęły w dół. Dziewczyna również objęła kuzyna i stali przez chwilę w milczeniu, przytuleni do siebie.
- Hmm… - mruknął Kacper. – Może w ramach wdzięczności pomogłabyś mi zadbać o zdrowie…
- A jak? – powtórzyła pytanie kuzynka, przysuwając swą śliczną twarzyczkę jeszcze bliżej do twarzy Kacpra.
- No… - wybąkał speszony nieco młodzieniec. – Ogólnie to sam dbam o zdrowie, ale z jedną rzeczą sam sobie nie poradzę. Chodzi o ten regularny seks… Potrzebuję do tego partnerki…
- I co? – zamruczała wciąż lekko uśmiechnięta Ania.
- I myślę, że ty byś się idealnie nadawała – twarz Kacpra przybrała jeszcze intensywniejszy kolor purpury.
- Naprawdę? – spytała dziewczyna.
- Naprawdę. - Kacper zgniótł w dłoniach pośladki kuzynki i przycisnął mocno jej łono do swego krocza.
- Czyli co byś chciał ze mną zrobić? – Wysapała Ania w twarz Kacpra, przymrużając nieco powieki.
Chłopak przez chwilę namiętnie ocierał się penisem o krocze kuzynki, a po chwili powiedział szeptem:
- Uprawiać z tobą seks…
- Ze mną?! Seks?! – Ania udała zdziwienie i lekkie oburzenie. – Przecież jestem twoją kuzynką!
- Mhm… Wiem… - Kacper pocałował ją w usta.
Dziewczyna lekko rozchyliła wargi, pozwalając kuzynowi wepchnąć sobie język do ust. Zassała ten język i zaczęła cicho pomrukiwać. Dłonie Kacpra wciąż to zaciskały się – to rozluźniały na pośladkach Ani. Po jakimś czasie zaczęły wędrować w dół, napawając się przyjemnym dotykiem jej ud, po czym znów przesuwały się w górę - z powrotem na jędrną pupkę. Za którymś razem jednak nie wylądowały na spódnicy, lecz pod nią. Kacper czuł w dłoniach mięciutkie pośladki kuzynki, osłonięte przyjemnym i delikatnym nylonem. Oddechy obydwojga stawały się coraz donośniejsze. Ania wciąż ssała język Kacpra. W końcu usta kuzynostwa oderwały się od siebie i dziewczyna wydyszała:
- Naprawdę, kuzynie, chcesz się ze mną pieprzyć? Przecież jesteśmy rodziną…
- A kto ma mi pomóc, jak nie rodzina? Właśnie rodzina powinna sobie pomagać… Ja pomogę ci, a ty mi. Chcesz chyba żyć dłużej? Możemy sobie w tym pomóc. I ulżyć przy okazji… - sapał Kacper wprost na twarz Ani.
- Zdaje się, że masz rację… Tylko trochę mi głupio… - Dziewczyna spuściła głowę.
Kacper nic już nie mówił, tylko namiętnie pieszcząc pod spódnicą pupę kuzynki, zaczął oblizywać twarz Ani. Jego usta wędrowały także po jej szyi oraz włosach, podczas kiedy ręce próbowały zsunąć spódnicę. Ania włożyła dłonie pod koszulkę Kacpra i delikatnie gładziła jego nagi tors. Po chwili, widząc, że kuzyn nie może poradzić sobie z jej spódnicą, postanowiła mu pomóc i rozpięła zameczek. Miniówka sama opadła na ziemię, a Ania zajęła się tym razem rozporkiem kuzyna. Niebawem jego spodnie również opadły i główka sterczącego penisa, która wystawała spod gumki majtek, wyłoniła się na światło dzienne. Od razu krocza kuzynostwa zetknęły się, po czym mocno do siebie przycisnęły. Ocieranie się o łono Ani dostarczało Kacprowi niewyobrażalnych doznań. Dłońmi chłopak wśliznął się pod bluzeczkę dziewczyny i wędrował nimi po jej nagich, gorących plecach. Obydwoje to składali na swoich twarzach częste pocałunki, to splatali się językami. Kacper podwijał bluzkę Ani w górę, odsłaniając tym samym coraz większą część jej uroczego brzuszka. Po niespełna minucie kuzynka stała przed chłopakiem w samym staniku, majtkach i rajstopach. Ich nogi stykały się, tak samo jak krocza, klatki piersiowe oraz twarze. Z sekundy na sekundę oddech Kacpra stawał się coraz głośniejszy. Po kilku minutach chłopak dyszał tak ciężko, jakby z trudnością łapał oddech, a wypieki na jego rozpalonej twarzy ogrzewały buzię Ani. W pewnym momencie ciepło nagromadzone w całym ciele chłopaka zaczęło kumulować się w jego członku. Głowa odchyliła mu się w tył, oczy przymrużyły się, a dłonie zacisnęły na pośladkach kuzynki. Jęk wydobył się z jego ust, a wystawiona na zewnętrzne bodźce główka penisa eksplodowała, zalewając nasieniem rajstopy Ani. Całe nagromadzone w kroczu ciepło rozprężało się teraz i rozchodziło po ciele Kacpra. Ania, słysząc jęki kuzyna i widząc jego minę, zdała sobie sprawę, co się dzieje. Dodatkowo w powietrzu uniósł się zapach spermy, a dziewczyna poczuła na swym brzuchu coś lepkiego i ciepłego. Popatrzyła w dół i przyjrzała się, jak kuzyn brudzi jej rajtuzy oraz pępek. Chcąc dostarczyć jeszcze więcej radości Kacprowi, ona również złapała go za pośladki i przycisnęła się mocno łonem do jego przyrodzenia.
- Uoooch…! – wydarł się Kacper – Ughhhh…
Po chwili ruchy jego bioder zaczęły zwalniać, aż ustały zupełnie. Speszony chłopak wstydził się spojrzeć kuzynce w oczy, patrząc więc w dół – na zalane spermą rajstopy – rzekł tylko niepewnie:
- Przepraszam…
- Nie ma za co - odparła równie speszona, acz bardzo podniecona Ania.
- Pobrudziłem cię… - bąknął Kacper, odsuwając się nieco od dziewczyny.
- Wypierze się – powiedziała Ania, robiąc krok w jego stronę.
Chłopak nie wiedział, jak ma się zachować. Na szczęście Ania przejęła inicjatywę i przytuliła się ponownie do kuzyna.
- No dobra, możesz coś zrobić w ramach przeprosin – powiedziała, dotknąwszy swoim nosem do nosa Kacpra i spojrzawszy mu w oczy.
- Co? – spytał niepewnie chłopak.
- Daj rękę. - Dziewczyna odwróciła się, przywarła pupą do członka kuzyna i złapała chłopaka za dłoń, by umieścić ją na swoim kroczu. – Włóż mi ją w majtki.
Dotykając rajstop Ani w kroku, Kacper czuł na nich swoją lepką spermę, lecz prawdziwy bajzel panował dopiero pod majtkami dziewczyny. Tropikalna temperatura, którą wywołała rozpalona cipka, spowodowała, że dłoń Kacpra momentalnie się spociła. Chłopak nie czuł tego jednak, gdyż nim na jego ręce pojawiły się krople potu, stała się ona mokra i lepiąca od wydzielających się obficie ze szczelinki soków.
- Ale mokro – zauważył Kacper na głos.
- Sorry, nie m… Ooochhh! ..moja wina – zasyczała Ania na wdechu, wyginając się cała od dreszczu, który w momencie zetknięcia się dłoni Kacpra z jej łechtaczką, przeszedł po jej ciele niczym impuls elektryczny. Chłopak po chwili zauważył, że im intensywniej pociera cipkę Ani, tym częściej takie spazmy wyginają jej ciało. Zaczął powoli wsuwać palec do pochwy. Ania zajęczała i wygięła ręce w tył, by złapać kuzyna za plecy. Wśliznęła się dłońmi pod jego koszulkę i zaczęła się z nią szarpać, próbując obnażyć tors Kacpra. Chłopak dopomógł jej w tym i po chwili stał za Anią z nagą klatą. Znów umieścił dłoń w majtkach kuzynki, by zagłębić palce w jej szczelince – tym razem już nie jeden, lecz dwa – wskazujący i środkowy. Jęki dziewczyny stawały się coraz częstsze i donośniejsze. Jej wiercący się przy tym tyłeczek stymulował wciąż penisa Kacpra, który dzięki temu niebawem znów stał się sztywny i czerwony. Chłopak, chcąc zapewnić sobie jeszcze intensywniejsze doznania, zsunął swoje majtki i nagim prąciem przywarł do pupy Ani. Dziewczyna wierciła się coraz mocniej, doprowadzając tym Kacpra do obłędu. Chłopak czuł, że niedługo może osiągnąć kolejne uniesienie. Najpierw jednak gorąco zapragnął ujrzeć cipkę swojej kuzynki. Bez pytania jej o zgodę, wolną ręką chwycił za okalającą Anię w biodrach gumkę rajstop, zahaczając palcem także o gumkę od majtek. Szarpnął w dół obydwie części odzieży, obnażając w jednej chwili krocze oraz pupę dziewczyny. Spojrzał jej przez ramię, aby zobaczyć wystawiony na światło dzienne skarb, i zaparło mu dech z zachwytu. Zaskoczenie chwilowo wstrzymało ruchy Ani, jednak niedługo dziewczyna znów zaczęła się intensywnie wiercić, nadziewając się na palce kuzyna. Piękny widok spotęgował podniecenie Kacpra, tym samym przybliżając go znacznie do kolejnego orgazmu. Dodatkowo wyobraźnię młodzieńca pobudziło to, że nagi tyłeczek kuzynki stykał się teraz z jego penisem. Umieścił go w pozycji pionowej pomiędzy jędrnymi pośladkami i zaczął poruszać miednicą w górę i w dół, oddychając przy tym coraz głośniej. Ania zawyła donośnie, zwolniła ruchy i odchyliła głowę w tył – tak, że potylica jej znalazła się na ramieniu Kacpra. Zacisnęła powieki i mocno złapała kuzyna za biodra, niemal wbijając paznokcie w jego skórę. Z jej zarumienionej twarzyczki dobyło się:
- Jeju… Ojej… OJEJ!!! Kacper! Aaaa! Aaaachhh… DOCHODZĘ!!!
Kąciki ust dziewczyny wygięły się w dół. Szczytowała, i to bardzo intensywnie. Kacper czuł palcami mocne skurcze w środku jej pochwy. Kiedy orgazm Ani się kończył, dziewczyna wydyszała w szyję chłopaka:
- Och, Kacper, dziękuję ci… Co ty mi zrobiłeś…
Po tych słowach zatrzymała się i przez chwilę oddychała bardzo ciężko. Kacper, który także niemal osiągnął zenit przyjemności, poczuł, że rozkosz teraz zaczyna się oddalać.
- Nie ma za co, kuzyneczko – rzekł i czekał na rozwój wydarzeń.
Ania odwróciła się doń przodem i ucałowała jego usta swymi miękkimi wargami. Następnie zerknęła w dół i zauważyła, w jakim stanie jest prącie jej kuzyna.
- Oj, widzę, że znowusz cię naszło… - skomentowała.
Kacper tylko uśmiechnął się z zawstydzeniem. Ania odwzajemniła uśmiech i nic więcej nie mówiąc, chwyciła kuzyna za przyrodzenie i ścisnęła je mocno w garści. Chłopak aż stęknął z przyjemności, jakiej mu to dostarczyło. Następnie Ania umieściła pod swoim krokiem członka Kacpra i zacisnęła na nim uda. Zaczęła poruszać nogami, a Kacper – kiedy załapał, o co chodzi – dostosował do niej ruchy. Musiał stać na ugiętych nogach, gdyż Ania była nieco niższa od niego, lecz żeby chłopakowi było wygodniej, dziewczyna stanęła na palcach. Posuwał ją między uda, czując wierzchem penisa ociekającą szczelinkę swojej kuzyneczki. Po paru minutach takiej zabawy, Ania, która znów poczuła mrowienie w kroczu, zaczęła masować się paluszkami. Po chwili Kacper odsunął jej dłoń, by zastąpić kuzynkę w pieszczeniu łechtaczki. Biust dziewczyny co rusz dotykał do klaty młodzieńca, rozgniatając się na niej na chwilę, po czym ponownie się oddalał.
Minęło kilka upojnych minut, podczas których kuzynostwo poruszało się namiętnie i syciło się swoim dotykiem, po czym Ania zatrzymała się nagle i powiedziała:
- Wiem! Może chcesz włożyć mi go między cycki?
Po tych słowach uśmiechnęła się zachęcająco do Kacpra. Chłopak w odpowiedzi jedynie złożył pocałunek na jej wargach, którym dał dziewczynie znać, że bardzo chętnie skorzysta z jej oferty. Ania pchnęła go więc w stronę krzesła, po czym usadowiła go tam. Stanęła przed kuzynem i powoli zaczęła rozpinać stanik. Kiedy Kacper pomyślał sobie, że zaraz ujrzy piersi swojej kuzyneczki, od razu podskoczyło mu ciśnienie. Po chwili dwie nie za duże, lecz jędrne i smakowicie wyglądające półkule, zwieńczone nabrzmiałymi brodawkami, wyskoczyły na wolność. Ania uśmiechnęła się sama do siebie, widząc, jak Kacper przygląda się jej biustowi i jak jego ciało reaguje na ten widok. Z wolna pochyliła się nad kuzynem, smyrając cyckiem jego twarz, następnie ocierając się o jego klatę, aż w końcu biust zetknął się z penisem Kacpra. Chłopak aż zadrżał. Ania klęknęła przed krzesłem, rozchyliła nogi kuzyna i przywarła mocno biustem do jego przyrodzenia. Ułożyła członka pomiędzy swymi piersiami, które jednak okazały się zbyt małe, by w całości otulić wzwiedzionego penisa. Złapała się za cycki i przycisnęła je na tyle, na ile się dało do męskości kuzyna, po czym zaczęła poruszać klatką piersiową w górę i w dół. Cmokała co chwilę wyłaniające się spomiędzy cycków prącie. Kacper był wniebowzięty – może i piersi kuzynki nie oplotły jego członka w całości, ale nawet lekkie ocieranie się o te zmysłowe półkule oraz o mostek Ani doprowadzało chłopaka do szaleństwa. Dłońmi macał nagie ramiona oraz plecy dziewczyny.
- Och, kuzyneczko… - wyrwało mu się, kiedy Ania jeszcze mocniej naparła biustem na czerwonego penisa.
Dziewczyna uśmiechnęła się kącikami ust i dalej robiła swoje. Po chwili podniosła głowę i spojrzała na biurko, jak gdyby czegoś tam wypatrując.
- Podaj mi ten długopis – poprosiła Kacpra.
Zaskoczony tym poleceniem chłopak sięgnął na blat i chwycił leżący przy brzegu długopis.
- Nie, nie ten… Tamten – skinięciem głowy Ania pokazała w innym kierunku.
Kacper zobaczył drugi długopis, leżący w głębi biurka. Był on bardzo gruby jak na długopis, średnica jego wynosiła co najmniej dwa centymetry. Chłopak dotknął go i spojrzał pytająco na kuzynkę. Ta kiwnęła potakująco głową, więc Kacper podał jej ów długopis, wciąż nie domyślając się, o co Ani chodzi. Za chwilę jednak dowiedział się, co dziewczynie chodziło po głowie. Umieściła długopis w pozycji pionowej pod swoim krokiem – tak, że cieńszy jego koniec opierał się o podłogę, a grubszy dotykał do cipki. Powoli pochłonęła go swoją pochwą niemal w całości. Zamruczała tylko z zadowolenia i dalej przesuwała piersiami po penisie Kacpra. Jej krocze przy tym to unosiło się, to opadało. Długopis jednak - wbrew oczekiwaniom dziewczyny - podczas unoszenia przez nią miednicy w górę, nie wynurzał się z pochwy, tylko zostawał w środku, podnosząc się razem z nią. Ania więc – mając ręce zajęte piersiami – podkurczyła nogi i stopami przytrzymała długopis przy podłodze, dzięki czemu mogła z nim kopulować. Obydwoje z kuzynem przeżywali teraz niesamowite chwile. Kacper doszedł pierwszy. Zawył jak wilk przy pełni księżyca, zacisnął ręce na ramionach kuzynki, a jego czerwona pała zaczęła wyrzucać z siebie pokłady spermy. Nie było jej dużo – prawie całe nasienie chłopak zużył przy poprzednim orgazmie, lecz odczucia jego były teraz jeszcze intensywniejsze niż wtedy. Ochlapał klatkę piersiową kuzynki, jej szyję oraz brodę, a następnie opadł zadyszany na krzesło. Ania wyprostowała się i nie ścierając Kacprowego nasienia ze swego ciała, wyjęła długopis ze swej pochwy. Wstała i stanęła przed kuzynem. Złapała go za potylicę i przyciągnęła jego głowę do swego łona. Chłopak pochylił się i jego twarz znalazła się przy rozpalonej i lśniącej od śluzu szczelince. Kilka razy przejechał wzdłuż niej językiem, następnie przyssał się do łechtaczki. Wsysał ją i stymulował, następnie zaczął powoli wsuwać język w głąb nabrzmiałej pochwy. Ania wyginała się i pojękiwała – początkowo cicho, z czasem jednak coraz głośniej. Przy tym jedną ręką przyciskała do siebie głowę kuzyna, a drugą gładziła jego plecy oraz ramiona. Kacper złapał kuzynkę za pośladki i przycisnął jej krocze jeszcze mocniej do swojej twarzy. Językiem wirował wewnątrz czułego miejsca Ani, oblizywał nim boczne ścianki pochwy, a górną wargą stymulował łechtaczkę. Stopy dziewczyny stykały się z jego stopami. Jęki kuzynki przerodziły się w donośny krzyk, z przerwami jedynie na zaczerpnięcie przez nią powietrza. Ania zaczynała właśnie szczytować. Jej cipka zaciskała się i rozluźniała na języku Kacpra, który - nawiasem mówiąc - znów poczuł się przez to nieco podniecony. Dziewczyna szarpnęła go za włosy, wciąż kwicząc jak zarzynana świnka. Po wszystkim delikatnie odsunęła od siebie głowę kuzyna i odchyliła ją nieco w tył, by chłopak spojrzał jej w twarz. Przez chwilę patrzyli tak sobie w oczy.
- Jeszcze raz dziękuję, kuzynie – wyszeptała po chwili łagodnym głosem Ania, głaszcząc chłopaka po policzku.
Kacper podniósł się i stanął naprzeciw kuzynki. Złapał jej dłoń i przytrzymał ją przy swej twarzy, by następnie ucałować tę delikatną rączkę. Kolejny pocałunek złożył na gorących wargach dziewczyny. Języki splotły się, tak samo zresztą jak Kacper z Anią w objęciach. Stali tak przez jakiś czas, złączeni ze sobą ustami i całymi ciałami. Na wpół wzwiedziony penis Kacpra ocierał się główką o mokrą szczelinkę Ani. Kiedy niechętnie się rozłączyli, Kacper rzekł:
- Zazwyczaj to, co jest zdrowe, jest nieprzyjemne. Z tym było inaczej. Seks to zdrowie i przyjemność. Ale żeby wydłużył nam życie, musimy uprawiać go regularnie – spojrzał znacząco na Anię.
Ta ucałowała go jeszcze raz w usta, po czym z uśmiechem na twarzy odparła:
- Więc zapraszam jutro.
- Przyjdę, na pewno – rzekł, zastanowił się chwilę, po czym spytał nieśmiało: - Może zrobisz mi jutro lodzika?
Ania namyśliła się, przeszywając kuzyna wzrokiem - jak gdyby go nie widziała - po czym odpowiedziała:
- Może chwilę ci possę, ale na tym się nie skończy – pogroziła Kacprowi palcem. – Chciałabym, żebyś jutro wszedł we mnie – pomasowała się po cipce. – W końcu ponoć to seks jest zdrowy, a nie same ocieranki.
- Racja – odparł Kacper, głaszcząc kuzynkę po cycku wierzchem dłoni, po czym zebrał z podłogi swoją odzież i zaczął się ubierać.
Ania podciągnęła majtki wraz z rajstopami, które do tej pory miała opuszczone do kolan. Następnie rozsiadła się w krześle niemal naga, założyła nogę na nogę i obserwowała swojego kuzyna. Ten, kiedy już się ubrał, pochylił się nad dziewczyną i pocałował ją na pożegnanie w policzek.
- To do jutra, Aniu – powiedział i ruszył w stronę wyjścia.
- Pa, kuzyn – rzuciła za nim Ania. – Dzięki za naprawienie drukarki.
Ocena:
Średnia: / 10 ( głosów)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz